Grypa zbiera żniwo. Od początku roku zabiła w Polsce 48 osób, w tym mieszkańców regionu

W całym kraju od początku tego roku z powodu grypy i infekcji grypopodobnych trzeba było hospitalizować już ponad 6,2 tys. osób. Zmarło 48 pacjentów. Tak źle nie było już dawno. W analogicznym czasie w ubiegłym roku zanotowano cztery zgony.

Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, czyli z raportu za czas 8-15 lutego 2019, wynika, że najwięcej w tej chwili chorują mieszkańcy Wielkopolskiego (ponad 40 tys. zachorowań w jednym tygodniu), Pomorskiego (ponad 35 tys.) i Mazowieckiego (prawie 32 tys.). Tylko w czasie siedmiu dni z powodu grypy zmarło w kraju 25 osób - najwięcej - 7 - w Śląskiem i w Wielkopolskiem (5 osób).

Sporo, ale mniej niż przed rokiem
W tym samym czasie w Kujawsko-Pomorskiem zachorowało 15,7 tys. mieszkańców, natomiast od początku sezonu epidemicznego, czyli od 1 września ubiegłego roku, do 15 lutego zanotowano u nas dokładnie 147 931 zachorowań na grypę, infekcje grypopodobne i ostre zakażenia dróg oddechowych.

Zobacz także:Popularne leki na przeziębienie groźne dla zdrowia? GIF wstrzymuje obrót leków!

- W tym samym czasie poprzedniego sezonu zgłoszono łącznie 189 162 przypadki - mówi dr n. o zdr. inż. Jerzy Kasprzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

W naszym województwie do szpitali trafiło ponad 500 chorych. - Powodem hospitalizacji były głównie objawy ze strony układu oddechowego - słyszymy w WSSE. - Zanotowano 90 przypadków grypy potwierdzonych laboratoryjnie, w tym 68 przypadków grypy typu A, 21 przypadków podtypu AH1N1 [tzw. świńska grypa - przyp. red.] i 1 przypadek grypy typu B. Sześć osób zmarło.

Z danych WSSE w Bydgoszczy wynika, że najbardziej chorowici są mieszkańcy powiatu grudziądzkiego - tam od września z grypą i infekcjami zmagało się ponad 28,8 tys. osób. Najmniej chorują natomiast mieszkańcy powiatu nakielskiego (92 przypadki).

Przypomnijmy, pod koniec stycznia dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. A. Jurasza w Bydgoszczy wydał decyzję o ograniczeniu odwiedzin w Klinice Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej z powodu zachorowań na świńską grypę. Wtedy występowanie wirusa potwierdzono u 2 pacjentów oraz u 9 osób z personelu. Kilka dni później zakaz odwiedzin objął już całą lecznicę. W szpitalu z powodu powikłań po grypie zmarło pięć osób.

Sytuacja zdaje się być już opanowana. Wczoraj szpital poinformował, że wznawia możliwość odwiedzin. Rzeczniczka lecznicy zastrzega jednak, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. - Wszyscy pacjenci, którzy trafiają do nas czy to planowo, czy nie, a u których występują objawy grypy, są od razu kierowani na badania, a gdy obecność wirusa się potwierdza, natychmiast izolowani - mówi nam Marta Laska.

Pacjenta nie odwiedzisz
W wielu szpitalach jednak zakazy lub ograniczenia odwiedzin nadal obowiązują. Tak jest od około miesiąca na terenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu. - I tak zostanie aż fala zachorowań się zmniejszy - mówi rzecznik lecznicy, dr Janusz Mielcarek.

Zakaz wciąż nie został również odwieszony w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. - Z małymi pacjentami mogą przebywać tylko osoby, które się nimi opiekują - mówi dr Danuta Kurylak, zastępczyni dyrektora ds. lecznictwa. - Infekcji jest sporo, pojawia się też wirus grypy typu A. Zakaz odwiedzin obowiązuje więc do odwołania.