Grzegorz Myk przez wiele lat kierował Punktem Informacji Turystycznej przy koronowskim rynku. Zawsze podkreśla, że pierwsze festyny i inscenizacje bitwy pod Koronowem były wspólnym dziełem - jego i Włodzimierza Domka. Pan Włodzimierz ze swymi harcerzami jest na festynie każdego roku. Był również i w miniony weekend.
A jak tegoroczną imprezę ocenia Grzegorz Myk?
Większy teren niż w 2003 r.
- Generalnie tegoroczna inscenizacja bitwy była chyba najlepszą, jaką kiedykolwiek urządzono w Koronowie. To jest też znakomity powrót na miejsce, gdzie zorganizowaliśmy pierwszą inscenizację w roku 2003. Wtedy jednak nie było takich możliwości terenowych, jak w tym roku. Bo większość terenu dawnych ogrodów cysterskich należała do więzienia, a nie do miasta. Mankamentem Tuszyn był wszędobylski piasek. Tu, przy Klasztornej teren trawiasty, do tego częściowo zadrzewiony, ciekawszy niż w Tuszynach, z bazyliką w tle, a także ze wzgórzami Grabiny, które popołudniami dają nieco cienia.
XII Jarmark cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem (n...
Inscenizacja bitwy pod Koronowem. Krzyżacy znowu polegli [zdjęcia]
Więcej rycerzy
- Porównując dotychczasowe inscenizacje, a było ich już 17, w tegorocznej udział wzięło najwięcej rycerzy. Choć teren bitwy większy niż w Tuszynach, to tę mnogość rycerzy dało się zauważyć gołym okiem. Większy teren dał publiczności większe możliwości do oglądania widowiska.
Błędy też były. Historyczne
- Dostrzegłem kilka błędów - mówi Grzegorz Myk.
- Na zakończenie inscenizacji lektor powiedział, że bitwa pod Koronowem nie miała żadnego znaczenia! Miała, i to bardzo duże. Przecież dzięki temu zwycięstwu doszło rokowań pokojowych zakończonych kilka miesięcy później - 1 lutego 1411 roku - I Pokojem Toruńskim, który zakończył Wielką Wojnę z Zakonem w latach 1409 - 1411 i przyniósł pewne korzyści dla Polski. - podkreśla pan Grzegorz.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo
- Po stronie polskiej używano chorągwi z podwójnym krzyżem, chociaż Długosz pisał, że była to chorągiew z dwoma szkarłatnymi krzyżami w białym polu. Wprawdzie podwójny krzyż był herbem Jagiellonów, jednak wyglądał inaczej. Był koloru żółtego - złotego na niebieskim tle. Chorągiew krzyżacka z daleka była widoczna jako prostokąt. Długosz jasno opisuje ją podając konkretne wymiary. Wynika z nich, że stanowiła prawie kwadrat (chociaż w praktyce nim nie była). Z daleka jest niemożliwe to ocenić. Praktycznie widać kwadrat.
- Kolejny błąd - w trakcie bitwy armaty nie brały udziału. W czasie inscenizacji strzelano często i gęsto. A można było dla urozmaicenia wystrzelić na rozpoczęcie bitwy i na jej zakończenie. Inscenizacja historyczna jest to odtworzenie wydarzeń na podstawie dostępnych materiałów historycznych. Uważam, że wykonawcy powinni trzymać się realiów
- Ale powtórzę jeszcze raz - generalnie ta inscenizacja była chyba najlepszą, jaką dotąd zgotowano w Koronowie...
A co sądzi o tym Koronowo?
Zobacz wideo: Nieudane wakacje? Masz prawo do reklamacji!
