Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Napieralski: - Nie ma wojny polsko-polskiej. To wojna prawicy z prawicą

Ewelina Sikorska
Grzegorz Napieralski
Grzegorz Napieralski Lech Kamiński
W gorącym okresie przedwyborczym Grzegorz Napieralski ruszył na spotkania z kandydatami. - Spirala sporu prawicy się nakręca - stwierdził.

Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski w Toruniu

Parę dni przed wyborami samorządowymi kandydaci dwoją się i troją, aby otrzymać poparcie. Działaczy SLD reklamował Grzegorz Napieralski, który gościł w Toruniu, Grudziądzu, Chełmży i Chełmnie.

Frekwencja może być niewielka

Napieralski namawiał działaczy do sprężenia sił przed wyborami: - 21 listopada jest szansą na zmianę polityki. Bo póki co, spirala sporu się nakręca. Nie ma czegoś takiego jak wojna polsko-polska. To wojna prawicy z prawicą. Mówi się tylko o tym, kto kogo obraził czy wyrzucił. Nie mówimy o rzeczach istotnych dla miast, gmin i powiatów. A prezydenci, burmistrzowie, wójtowie borykają się z prostymi do załatwienia sprawami. Nikt nie chce o tym rozmawiać. Będziemy namawiali do głosowania, bo frekwencja może być niewielka. Chciałbym, aby ten ostatni tydzień był pod znakiem debaty. Ważne, żeby nie zmarnować go na kłótnie i swary.Te wybory są bardzo ważne, a niestety - nasza świadomość, świadomość wyborców - nie jest tak znacząca. Często nie rozróżniamy szczebli samorządowych. Kandydaci SLD będą przekonywać do tego, aby wybrać najlepszych z najlepszych. Bo to, kto zostanie wybrany na najbliższe cztery lata będzie skutkowało tym, kto będzie gospodarzem, gospodynią.

W Toruniu Napieralski przejechał się zabytkowym tramwajem. Jak na szefa partii przystało, wziął ster w swoje ręce. - Spełniło się moje marzenie - przyznał. - Byłem nietypowym chłopakiem, bo wszyscy chcieli być strażakami, żołnierzami, policjantami, a ja marzyłem o tym, aby zostać motorniczym starego tramwaju z wielką wajchą.

Przewodniczący pojawił się także na placu budowy toruńskiego mostu, gdzie zadeklarował swoją pomoc.
- Sprawa autostrady, a szczególnie odcinka wokół Torunia jest ważna - przyznał. - Mógłby być włączony jako obwodnica miasta i dzięki temu stać się bezpłatny. Tak się dzieje w Poznaniu. Będziemy o to zabiegać u ministra infrastruktury.

Jak szef SLD ocenia rządy Komorowskiego? Stracone sto dni.
- Prezydent dostał spory kredyt zaufania - stwierdza Napieralski. - Przypominam, jego wybór był takim wyborem mniejszego zła. Wiele osób zagłosowało na Komorowskiego, żeby tylko nie zwyciężył Jarosław Kaczyński. Myślałem, że przez to Komorowski będzie bardziej aktywny. A nie był. Przez to mieliśmy takie, a nie inne sceny pod pałacem prezydenckim. Obiecywał, że niemal z pierwszym dniem swojego urzędowania ruszy z inicjatywami. Po tragedii łódzkiej, kiedy szaleniec chwycił za broń i zabił, Komorowski był aktywny, ale nie miał pomysłu. Zebrał nas - liderów - i na tym się zakończyło. Była tylko miła rozmowa i kawa. Żadnych konkretów.

PiS? Do narożnika

Jak widzi przyszłość PiS-u Napieralski? Według niego ta partia zejdzie do narożnika. Będzie się zamykała i ograniczała. Chociaż nie straci częsti wyborców, przestanie być alternatywą dla frakcji politycznych.

- Czasami współczujemy byłym posłankom i posłom PiS-u - podkreśla przewodniczący SLD. - Ale przez wiele lat podpisywali się pod wszystkim, co robił prezes Kaczyński. Autoryzowali działania prac Prawa i Sprawiedliwości choćby w latach 2005-2007. Ochoczo głosowali za CBA i bronili CBA. Bronili różnych prowokacji, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, który wiemy do czego wykorzystywał swoje ministerialne stanowisko. Powinni ostatecznie potępić tamten okres. Powiedzieć, że byli pod szantażem, naciskiem albo mylili się. Trzeba pamiętać o takich rzeczach - to przecież było jądro PiS-u. Poseł Jakubiak, poważna postać tego środowiska. Poseł Poncyljusz był ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Grzegorz Napieralski poparł Michała Zaleskiego jako kandydata na prezydenta Torunia.
- Te wybory są bardzo specyficzne, bo najbliżej ludzi - podkreśla. - Prezydent Majchrowski w Krakowie jest lewicowy, prezydent Ferenc w Rzeszowie jest lewicowy, a nie startuje z naszych list. Ma swój komitet wyborczy. Tak samo robi Platforma. Mam żelazną zasadę: póki trwa kampania przekonuję wyborców, aby dali nam kredyt zaufania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska