GTBS pobiera wyższy czynsz. Sąd:"bezzasadnie"

Lokatorzy bloków przy ul. Libelta i Żeromskiego, które po wyrokach sądu wróciły z rąk prywatnych właścicieli do zasobów Grudziądzkiego Budownictwa Społecznego, wytoczyli kolejne procesy. Spółka bowiem wywindowała im czynsze. Mieszkańcy sprawy wygrali, ale rachunki otrzymują nadal z wyższą stawką. - GTBS nie stosuje się do wyroków! - alarmują lokatorzy.

Większość wyroków dotyczących podwyżki czynszu, już się uprawomocniła.

„Pomorska” dotarła do nagrania jednej z rozpraw, podczas której prezes GTBS-u, Kazimierz Piotrowski twierdził, że „wolą pana prezydenta jest to, aby nie wnosić apelacji do Sądu Okręgowego w Toruniu”.

Nie jest to jednak ostateczna decyzja. - Wszystkie sprawy są rozpatrywane indywidualnie i niewykluczone, że może zostać podjęta inna decyzja w innej podobnej sprawie, które są jeszcze w toku - tłumaczy prezes GTBS, Kazimierz Piotrowski.

GTBS nie upadnie po przegranych w sądach

Sąd Rejonowy w Grudziądzu wydając wyroki we wszystkich sprawach był zgodny: podwyżka czynszu była bezzasadna. Spółka mieszkaniowa nie przedstawiła bowiem żadnej kalkulacji, która miałaby uzasadnienie dla windowania kwot za metr kwadratowy lokalu.

GTBS podniósł lokatorom stawki o około 100 procent. Z ok. 4 zł do 8 zł za m kw.

Rada Nadzorcza GTBS-u w Grudziądzu odwołana!

Podczas rozpraw, pełnomocnik mieszkańców Libelta i Żeromskiego, adwokat Remigiusz Rasmus dopytywał prezesa administracji, czy były wykonywane remonty bądź inne inwestycje w tych domach.

- „Mamy harmonogram prac remontowych na dziesięć lat. Spółka ma zaciągnięte ogromne kredyty. Dopóki nie zbierzemy pieniędzy, nie będziemy mogli wykonywać remontów” - twierdził prezes Kazimierz Piotrowski podczas rozprawy, która została zarejestrowana na płycie cd.

O kalkulacje wymagane do ustalania nowych stawek dopytywał natomiast sąd. Prezes wyjaśniał: - „Lokator ma u nas wynająć mieszkanie. Nikomu nie tłumaczymy się z kalkulacji”.

- Ustalone stawki, nie mogą prowadzić do osiągania dochodów przez GTBS. Spółka nie podjęła żadnych działań zmierzających do ustalenia czy nowe stawki będą prowadziły do osiągania dochodów czy nie, dlatego sąd ocenił je za bezzasadne - sąd uzasadniał wyrok. - Należało sporządzić kalkulację i wykazać czy nowe stawki zapewnią utrzymanie nieruchomości czy nie będą prowadziły do uzyskania dochodów.

Mieszkańcy solidarnie, stosując się do wyroków, mimo że otrzymują wyższe rachunki, płacą za czynsz według „starych” stawek.
Sytuacja jest patowa. I taką pozostanie do czasu, aż GTBS ustali nowe stawki czynszu. Tym razem zgodnie z prawem.