W skład rady nadzorczej spółki wchodzili Dariusz Oracz, przewodniczący oraz członkowie Piotr Racki i Sławomir Pikul.
Powód odwołania? - Uznaliśmy za zasadną skargę mieszkańców z ulicy Libelta i Żeromskiego - wyjaśnia podczas trwającej właśnie sesji Rady Miejskiej, Robert Malinowski, prezydent Grudziądza.
Chodzi o budynki, które zostały najpierw sprzedane prywatnym właścicielom, a następnie po uznaniu przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, transakcji za niezgodnej z prawem, wróciły do zasobów GTBS-u.
Mieszkańcy skarżyli się m.in. na podwyżkę czynszy.
Przypomnijmy, że była ona kolosalna. Z ok. 4 zł za metr kw. na ponad 8 zł za metr kw. Warto zaznaczyć, że to Zgromadzenie Wspólników na początku marca podtrzymało uchwałę blisko 100 proc. podwyżki czynszy.
- Zostanie powołana nowa rada nadzorcza GTBS-u, która przeanalizuje jeszcze raz sprawę podwyżki czynszy, w kontekście ich obniżenia - zapewnia Robert Malinowski.
Radny i mieszkańcy domagają odwołania prezesa spółki
Radny Krzysztof Kosiński domaga się: - Trzeba odwołać prezesa GTB-u, Kazimierza Piotrowskiego. To jego podpisy widnieją pod złymi decyzjami.
Tego samego chcą mieszkańcy z Libelta i Żeromskiego, którzy także są obecni na sali sesyjnej.
Prezydent Malinowski: - Nie chcę wypowiadać się na ten temat. Najpierw trzeba powołać nową radę nadzorczą.
Zgodnie ze wstępnymi założeniami w nowej radzie nadzorczej ma być radca prawny oraz dwóch członków rekomendowanych z MPGN-u.
Jednocześnie prezydent zaznaczył, że trzeba dokapitalizować GTBS na remonty budynków i wyraził ubolewanie za zaistniałą sytuację.
Więcej na ten temat w czwartkowym wydaniu "Pomorskiej".
