Spis treści
Główny Urząd Statystyczny prowadzi badanie koniunktury w gospodarstwie rolnym (formularz AK-R). Do 19 lipca można było wziąć w nim udział przez internet, od 22 do 31 lipca informacje będą zbierać tylko ankieterzy GUS.
Wyniki wpłyną na politykę rolną
Obowiązek udziału w badaniu mają osoby, których gospodarstwa zostały wylosowane do udziału w ankiecie.
- Celem jest pozyskanie rzetelnych danych, które zostaną wykorzystane do analizy zmian w produkcji zwierzęcej oraz oceny ogólnej sytuacji w rolnictwie - wyjaśnia GUS. - Wyniki posłużą do kształtowania polityki rolnej i żywnościowej kraju. Korzystać z nich będą instytucje rządowe i samorządowe, naukowcy, ale także sami rolnicy, dla których mogą być one wskazówką przy podejmowaniu decyzji gospodarczych.
Najgorzej w produkcji roślinnej
Badanie koniunktury w gospodarstwie rolnym prowadzone jest co pół roku. Rolnicy podsumowują ostatnie sześć miesięcy w rolnictwie i prognozują kolejne półrocze.
Co mówili pod koniec 2023 roku?
- Prowadzący produkcję roślinną ocenili koniunkturę mniej korzystnie, niż prowadzący produkcję zwierzęcą - informuje GUS.
Najbardziej narzekali plantatorzy buraków cukrowych oraz rzepaku i rzepiku.
- Największą poprawę w porównaniu z poprzednią edycją badania zanotowano w opinii producentów produktów zwierzęcych - podaje GUS.
O opłacalność produkcji nie martwili się hodowcy brojlerów, w przeciwieństwie do hodowców owiec i koni. Najmniej pesymistyczni byli młodzi rolnicy (poniżej 25 lat), a także osoby będące krótko w tym fachu (2-5 lat).
W 2023 r. większość gospodarstw rolnych utrzymywała się z dochodów własnych, a drugim źródłem finansowania była pomoc unijna.
- Około 51 procent ankietowanych wskazało wsparcie unijne jako najważniejszy czynnik sprzyjający rozwojowi gospodarstw rolnych - informuje GUS.
Spośród czynników ograniczających, najczęściej podawano niskie ceny zbytu oraz wysokie koszty produkcji.
Obawiają się skutków wojny
Ankietowani dostrzegają, że wiele ich problemów wynika z wojny na Ukrainie.
- W ostatniej edycji badania 30,7 procent wszystkich użytkowników wskazało, że wojna na Ukrainie miała poważny wpływ na funkcjonowanie ich gospodarstw - uściśla GUS. - Natomiast 21 procent respondentów wskazało ją jako czynnik zagrażający stabilności ich gospodarstw.
GUS zwraca uwagę na to, że odsetek rolników, którzy obawiają się skutków wojny dla swoich gospodarstw sukcesywnie rośnie.
- Na koniec 2022 roku wynosił 16,9 procent, a w połowie 2023 roku 19,5 procent - podaje GUS.
