Spis treści
– Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 0,3 proc. W porównaniu z grudniem 2023 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 23,1 proc. – poinformował we wtorek 21 lutego główny Urząd Statystyczny.
Sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań
– Sprzedaż detaliczna spadła w styczniu o 0,3%, tj. poniżej oczekiwań rynkowych. GUS wskazuje wzrost obrotów farmaceutykami, odzieżą i obuwiem oraz meblami i sprzętem RTV&AGD. Pierwszy raz od blisko półtora roku spadła sprzedaż żywności – wskazują w swoim komentarzu w mediach społecznościowych eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jednocześnie przedstawiciele PIE przyznają, że w kolejnych miesiącach również spodziewają się „słabych wyników sprzedaży”. – Wysoka inflacja i nienadążający za nią wzrost wynagrodzeń powodują spadek zamożności konsumentów. To wpływa negatywnie na popyt gospodarstw domowych – wyjaśniają.
Na plusie sprzedaż tych produktów
– Na plusie w styczniu była jedynie sprzedaż trzech grup produktów – ubrania, farmaceutyki oraz sprzęt RTV i AGD. Z drugiej strony mamy sprzedaż paliw, która zalicza poważny spadek w relacji rocznej 13,3 proc. – zaznacza w przesłanym komentarzu Mariusz Zielonka, Konfederacja Lewiatan.
– Trzeba pamiętać, że rok temu doświadczaliśmy poważnego napływu uchodźców, którzy w pierwszej chwili bardzo poważnie podbili sprzedaż detaliczną, szczególnie produktów pierwszej potrzeby. Tym samym od marca ponownie będą czekały nas ujemne wyniki sprzedaży detalicznej – dodaje.
Ekspert zauważa, że jest to „pierwszy minus w nowym roku”. – To pierwszy taki wynik od lutego 2021 r. – wskazuje.
W 2023 roku czeka nas recesja konsumencka?
Ekonomiści PKO Banku Polskiego w 2023 r. spodziewają się recesji konsumenckiej i relatywnie odpornej aktywności inwestycyjnej. W komentarzu do wtorkowych danych GUS ocenili, że spadek sprzedaży detalicznej w styczniu jest gorszym odczytem od oczekiwań.
W 2023 r. eksperci PKO BP spodziewają się recesji konsumenckiej i relatywnie odpornej aktywności inwestycyjnej. Szacunkowe dane o PKB za IV kw. 2022 r. wskazują na realny spadek konsumpcji o ponad 1,5 proc. rdr, który – w ich opinii – będzie utrzymany przez kolejne cztery kwartały w reakcji na obniżenie się siły nabywczej dochodów ludności, wykorzystanie pandemicznej poduszki płynnościowej oraz efekty statystyczne związane w napływem uchodźców na przełomie I i II kw. 2022 r. – podaje PAP.
Zdaniem ekonomistów PKO BP „oczekiwany gwałtowny spadek inflacji, połączony ze stabilnym bezrobociem oraz utrzymaniem nominalnego wzrostu wynagrodzeń pozwoli na powrót wzrostów konsumpcji pod koniec bieżącego roku”.