
Dawny Szpital dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Górnej Grupie
Uznany niedawno za jedno z pięciu najgorszych miejsc na spędzenie nocy na całym świecie. W Grupie koło Grudziądza szpital psychiatryczny mieścił się w wybudowanym w latach 20. XX wieku dawnym domu zakonnym księży werbistów. W nocy z 31 października na 1 listopada 1980 r wybuchł pożar, przebywało w placówce wówczas 125 pacjentów. Zginęło 55 osób.
"Pech polegał na tym, że alarm o pożarze wszczął Ali, znany na oddziale piroman. Nikt mu nie uwierzył, zareagowano za późno. Przybyli na miejsce strażacy płakali albo wymiotowali widząc pacjentów, którzy spłonęli żywcem przywiązani do szpitalnych łóżek." - czytamy w reportażu TVN 24.
Świadkowie przysięgają, że do dziś można usłyszeć krzyki w korytarzach, a czasami niesie się tam charakterystyczny zapach spalenizny.
Na następnych zdjęciach kolejne miejsca, które budzą grozę. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Szeroka 35 w Toruniu
Opowieści z dreszczykiem można znaleźć także na toruńskiej Starówce. Jeden z bardziej znanych duchów krąży po kamienicy na Szerokiej pod numerem 35. Legenda głosi, że kowal żyjący w XIX wieku Carl Benjamin Dietrich, tak pokochał pracę, że nie może się z nią rozstać nawet po śmierci.
Na następnych zdjęciach kolejne miejsca, które budzą grozę. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Dom we wsi Topolinek w okolicach Świecia
Dom wybudował w 1950 roku Józef Wojciechowski. Zginął kilka tygodni później pod kołami tramwaju w Poznaniu. Jak czytamy w "Czasie Świecia", podczas pogrzebu cztery konie nie mogły uciągnąć trumny Józefa, a gdy już dotarły na cmentarz, rozpętała się piekielna burza.
Dawni właściciele domu i ich znajomi mieli być świadkami niewiarygodnych zdarzeń. Pewnego razu tajemnicze siły, uniosły jednego z mieszkańców i trzymały nad ziemią do góry nogami. Niedługo później syna gospodarzy, gdy spał, zaatakował niewidzialny agresor. Jak twierdził mężczyzna, miał poczuć ból przypominający oparzenie palców płonącą zapałką.
Na następnych zdjęciach kolejne miejsca, które budzą grozę. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Cmentarz w Wielkiem Czystem (powiat chełmiński)
Zamki mają swoje biały domy, a Czarna Dama nawiedza niewielki cmentarz przy XIII-wiecznym kościele św. Katarzyny w Wielkiem Czystem pod Chełmnem. Kim jest - nikt nie wie. Pojawia się pod cmentarnym murem, a potem spaceruje alejkami, zatrzymując się od czas do czasu przy grobach. Trudno ją dostrzec, bo Czarna Dama unika ludzi.
Na następnych zdjęciach kolejne miejsca, które budzą grozę. Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.