Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harcerze pomogą jej w wysyłaniu listów

Marta Pieszczyńska
Archiwum
Pani Romualda pisze niekiedy kilkadziesiąt listów miesięcznie. Niestety, jakiś czas temu poczta zlikwidowała skrzynkę przy ul. Waryńskiego. Teraz wysłanie korespondencji zajmuje bydgoszczance nawet dwie godziny.

- Jako szaroszeregowiec w stopniu porucznika, żyję wspomnieniami wojennymi. Prowadzę bogatą korespondencję z przyjaciółmi, zwłaszcza z byłymi powstańcami z roku 1944 - przeczytaliśmy w liście od pani Romualdy. - Z niektórymi piszę już od 60 lat.

Bydgoszczanka nadaje kilka listów tygodniowo. - Bardzo często wysyłam książki oraz gazety o Warszawie i Polsce - opowiada. - Dla wielu osób przebywających w Kanadzie jestem jedynym łącznikiem z Ojczyzną - dodaje.

Skrzynki obok bloku już nie ma

Niestety, odkąd Poczta Polska zlikwidowała skrzynkę przy ulicy Waryńskiego, czyli nieopodal bloku pani Romualdy, zaczęły się problemy. - Mam 85 lat. Poruszam się o lasce. Chodzenie sprawia mi dużo trudności - informuje Czytelniczka.

Od najbliższej skrzynki pocztowej dzieli bydgoszczankę kilometr. - Mogłoby się wydawać, że to niewiele, ale dla osób w moim wieku to naprawdę daleko - wyjaśnia.

Jeszcze gorzej wygląda dojazd autobusem. - Dawniej idąc na przystanek ulicą Pułku Ułanów Wielkopolskich, mogłam wrzucić list do znajdującej się w pobliżu skrzynki. Niestety, już jej nie ma. Taki sam los spotkał skrzynkę przy ulicy Szubińskiej. Muszę więc jechać dalej. Dojeżdżam na Nowy Rynek, gdzie dawniej funkcjonowały aż trzy skrzynki. Dzisiaj nie ma już ani jednej. Kolejny przystanek to rondo Jagiellonów - w Banku Pocztowym znajdowała się agencja pocztowa, ale w maju została zlikwidowana - opowiada Czytelniczka.

Następna szansa na wysłanie listu też przepada. - Wprawdzie przy ulicy Markwarta jest jedna skrzynka, ale żeby stamtąd wrócić na Błonie, musiałabym się cofnąć aż do ronda Jagiellonów. To naprawdę daleka droga dla osoby, która porusza się o lasce - usłyszeliśmy.

Autobusem na pocztę

Lepiej zatem nie wysiadać przy Markwarta. - Moją podróż kończę dopiero na osiedlu Leśnym, gdzie mogę wrzucić list do skrzynki znajdującej się przy przystanku autobusowym - tłumaczy pani Romualda.

Wysłanie korespondencji zajmuje Czytelniczce blisko godzinę. Do tego trzeba jeszcze doliczyć drogę powrotną.

Jak wyjaśnia Dorota Niklewicz, rzeczniczka Poczty Polskiej w Bydgoszczy, przyczyną usunięcia czerwonych skrzynek na listy były przepisy wykonawcze. - Musieliśmy się do nich dostosować - tłumaczy Niklewicz. - Przypominam, że w Bydgoszczy norma przewiduje około 180 skrzynek. Mimo to, biorąc pod uwagę czynniki społeczne i ludzkie, w mieście znajduje się 201 skrzynek. Zostawiliśmy je nawet w miejscach, w których powinny być już zdjęte, na przykład przy szpitalach i hospicjach.

Jak informuje dalej rzeczniczka, służba doręczeń w Poczcie Polskiej wie, gdzie mieszkają osoby niepełnosprawne mające problem z poruszaniem się. - W takich przypadkach listonosze doręczają przesyłki bezpośrednio do rąk klienta, a jeśli zachodzi potrzeba, również odbierają przesyłki do doręczenia - mówi Niklewicz.

W rzeczywistości jednak sprawa wygląda nieco inaczej. - Pisałam już do Poczty Polskiej. Wyjaśniałam, że mam duże problemy z wysyłaniem listów. Niestety, nikt nie odpowiedział - kwituje pani Romualda.

Harcerze wyślą

Tymczasem "Pomorskiej" udało się znaleźć rozwiązanie. Skontaktowaliśmy się zbydgoskim hufcem Związku Harcerstwa Polskiego i zapytaliśmy, czy harcerze mogliby jakoś pomóc naszej Czytelniczce. - Oczywiście - usłyszeliśmy. - Jak tylko wrócimy z obozów, zgłosimy się do tej pani. Wyznaczymy harcerza, który będzie wysyłał listy i na pewno przy okazji z chęcią wysłucha opowieści z czasów Powstania Warszawskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska