Robert Lewandowski w obecnym sezonie popisał się już co prawda... hat-trickiem, ale w meczu Pucharu Niemiec z Carl Zeiss Jena. Prawdziwym wyzwaniem będzie dla naszego reprezentanta obronienie tytułu króla strzelców Bundesligi.
Z Werderem "Lewy" wykonał pierwszy krok. Najpierw w 13. minucie otrzymał nieco wyrzucające podanie od Francka Ribery'ego, idealnie ustawił sobie piłkę i mierzonym, technicznym uderzeniem umieścił ją w długim rogi bramki. Jeszcze w pierwszej połowie Polak powinien podwyższyć swój dorobek, ale nie wcelował do "pustaka", po tym jak strzał Thomasa Muellera odbił się od słupka prosto pod jego nogi.
Jednak już 46 sekund po wznowieniu gry, Lewandowski zapisał się do protokołu po raz drugi. Mueller dośrodkował z prawego skrzydła, a kapitan reprezentacji Polski w stylu Zlatana Ibrahimovicia wpakował piłkę do siatki. Hat-tricka snajper Bayernu skompletował w 77. minucie, gdy wykorzystał rzut karny.
