Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hazardowy boss przed CBŚP ukrywał się z gołębiami!

mc za KGP
Członkowie gangu usłyszeli zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej i przestępstwami karno-skarbowymi, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności
Członkowie gangu usłyszeli zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej i przestępstwami karno-skarbowymi, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności CBŚP
Zabezpieczenie 44 automatów do gier, mienia o wartości 350 tys. złotych i zatrzymanie 8 osób - to finał akcji przeprowadzonej przez policjantów kieleckiego CBŚP - informuje KGP. - Gangsterzy zarabiali na automatach do gier hazardowych, które wstawiali do kieleckich lokali. Szef grupy przestępczej znalazł sobie nietypową kryjówkę.

Gangsterzy wstawiali swoje automaty do lokali w województwie świętokrzyskim. Urządzenia nie miały koncesji i nie były nigdzie rejestrowane. Policjanci CBŚP ustalili, że grupa faktycznie działała w Kielcach i okolicach od połowy 2016 roku. Rozpoczęli żmudne śledztwo, w wyniku którego ustalili członków wchodzących w skład grupy przestępczej i adresy lokali automatami.

- Kilkanaście ekip policyjnych pojawiło się w ustalonych miejscach - mówi rzecznik Komendy Głównej Policji. - Funkcjonariusze kieleckiego CBŚP byli wspierani przez kolegów z Radomia, Łodzi, Krakowa i Katowic oraz funkcjonariuszy służb podległych ministerstwu finansów.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Policjanci znali kryminalną przeszłość lidera grupy i jednego z jej członków. Podejrzewali, że mężczyźni mogą posiadać broń i dlatego ich zatrzymanie powierzono antyterrorystom. Akcja przebiegała w sposób dynamiczny, ale zaskoczeni gangsterzy nie stawiali oporu.

Kiedy funkcjonariusze CBŚP weszli na posesję, którą zamieszkiwał lider grupy - nikogo nie zastali. Bardzo szczegółowo przeszukali teren. Okazało się, że boss organizacji jest również hodowcą gołębi i wśród swoich podopiecznych próbował ukryć się przed funkcjonariuszami.

Policjanci przeszukali lokale zamieszkane przez zatrzymanych i te, w których znajdowały się automaty do gier. Zabezpieczyli 44 maszyny hazardowe i pieniądze oraz samochody o wartości 350 tys. złotych.

Aresztowanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Lider odpowie dodatkowo za kierowanie grupą, za co może trafić do więzienia na 10 lat.

Szef gangu i jeden z członków zostali tymczasowo aresztowani. Wobec pozostałych zatrzymanych, prokurator zastosował dozory, zakazy opuszczania kraju i poręczenia majątkowe.

W naszym województwie również nie brakuje punktów z nielegalnymi maszynami. W ubiegłym roku w ręce kujawsko-pomorskich celników wpadło aż 1189 automatów do gier. To skutek 524 kontroli, które urzędnicy przeprowadzili w miastach i wsiach na terenie całego województwa - wylicza podkom. Mariusz Ziarnowski, z Urzędu Celno-Skarbowego w Toruniu.

To maszyny tzw. niskich wypłat, które działały w pubach, kioskach, a nawet w sklepach spożywczych w całym regionie. „Jednoręcy bandyci” zabezpieczeni przez celników to maszyny, na których użytkowanie nie wydano licencji. Ostatnie takie pozwolenia - zgodnie z ustawą tzw. antyhazardową z 2009 roku wygasły w grudniu 2015.

Od jutra zaczną obowiązywać nowe przepisy regulujące użytkowanie i zarabianie na automatach do gier. Zgodnie z nowelizacją ustawy hazardowej przyjętą 15 grudnia ubiegłego roku, monopol na „jednorękich bandytów” będzie miało... państwo. Za urządzanie gier poza kasynami będą teraz groziły jeszcze wyższe kary niż do tej pory (obecnie wynosiły one zaledwie 12 tys. zł).

- W przypadku gier na automatach ustawodawca przewiduje możliwość nałożenia kary w wysokości 100 tys. zł od każdego automatu - mówi Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy. - Kary takie mogą być nakładane zarówno na urządzających gry hazardowe bez koncesji, bez zezwolenia lub bez dokonania zgłoszenia, jak i na posiadacza zależnego lokalu, posiadacza samoistnego lokalu.

Zagrożeni mogą się również poczuć gracze. Przyłapani na gorącym uczynku muszą się liczyć z tym, że dostaną do zapłaty karę w wysokości „100 proc. uzyskanej wygranej niepomniejszonej o kwoty wypłaconych stawek”.

Jak to będzie wyglądało w praktyce? Do tej pory faktycznie każda maszyna w Polsce (od grudnia 2015 roku, kiedy wygasła ostatnia ważna licencja) ustawiona i działająca poza kasynem automatycznie była uznawana za nielegalną. Celnicy regularnie przeprowadzali naloty na punkty, gdzie urządzano gry, ale w miejscach likwidowanych powstawały nowe. Właściciele maszyn po prostu wliczali kary w koszta działalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska