Wójt gminy Dąbrowa, Katarzyna Gołębiowska-Jarek była na miejscu od samego początku działań, nadzorując przebieg prac. Jak tłumaczy, w akcję zaangażowano kilkudziesięciu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, ochotników z lokalnych jednostek straży pożarnej, a także mieszkańców, którzy wspólnie wypełniali worki z piaskiem i dostarczali je na zagrożone odcinki wałów.
Używano także ciężkiego sprzętu – w tym traktorów, śmigłowców oraz pojazdów rolniczych – co znacznie przyspieszyło prace.
Kluczowym punktem były wały przy śluzie w Naroku, gdzie zabezpieczano odcinek o długości 250 metrów. Na miejscu pracowały także służby z sąsiednich gmin. Mimo skoordynowanych wysiłków, walka z żywiołem nie była łatwa – wysoki poziom Odry, sięgający miejscami nawet 661 cm, sprawiał, że w nocy z 18 na 19 września działania trwały niemal do rana.
Wspólny wysiłek nie poszedł na marne
- Wszystko po to, aby zabezpieczyć wał przed ewentualnym rozmiękaniem, ponieważ płynące przez Odrę masy wody będą utrzymywać swój stan według prognoz przez najbliższe kilkanaście dni - tłumaczy wójt Gołębiowska-Jarek.
Jak mówią osoby zaangażowane w akcje, obecność wojska była kluczowa, zwłaszcza w miejscach takich jak Narok i Niewodniki, gdzie zagrożenie rozmiękczenia wałów było największe.
W czwartek, 19 września, prace przeniosły się także do Otoku, znajdującego się po sąsiedzku na terenie gminy Dobrzeń Wielki.
- Otok co prawda jest położony na terenie Gminy Dobrzeń Wielki, ale leży po tej samej stronie Odry co Gmina Dąbrowa i to przede wszystkim w naszym interesie jest, aby to miejsce było bezpieczne. Akcję zabezpieczającą wsparły jednostki OSP gminy Dobrzeń Wielki i byliśmy w ciągłym kontakcie z Piotrem Szlapą, wójtem gminy Dobrzeń Wielki - wyjaśnia Katarzyna Gołębiowska-Jarek.
Nad gminą Dąbrowa znowu świeci słońce i jest spokojnie
W piątek, 20 września, sytuacja zaczęła się stabilizować. Poziom Odry w Opolu spadł o 39 cm w stosunku do poprzedniego dnia, co przyniosło ulgę mieszkańcom i służbom ratowniczym.
- Woda i emocje opadają – mówi Gołębiowska-Jarek, dodając, że choć działania ratownicze zakończono, to wały nadal są monitorowane, aby zapobiec ewentualnym uszkodzeniom.
- Nie prowadzimy na ten moment żadnej akcji. Możemy powoli skoncentrować się całkowicie na pomocy potrzebującym. Nad gminą Dąbrowa znowu świeci słońce i jest spokojnie - podkreśla pani wójt.
