Oskar Mazurkiewicz nie miał wyjścia. Musiał zacząć trenować karate. Wszystko za sprawą taty, obecnie prezesa Włocławskiego Klubu Karate Kyokushin i starszego brata także uprawiającego tę dyscyplinę sportu.
- Karate na poważnie zacząłem trenować od gimnazjum - mówi Oskar. - W ubiegłym roku wywalczyłem srebrny medal mistrzostw Polski w kat. do 75 kg. W tym roku na MP w wadze do 80 kg zająłem trzecie miejsce.
To właśnie osiągnięcia z ostatnich lat pozwoliły Oskarowi zakwalifikować się do kadry narodowej. W dniach 20-23 listopada wystąpi w mistrzostwach świata w Japonii. To historyczne osiągnięcie 22-latka. Dotychczas żaden włocławianin nie brał udziału w imprezie tej rangi.
Oskar w Japonii nie będzie sam. Już wcześniej swoja wizytę tam planował tata Oskara (jego trener), który będzie starał się zdobyć kolejny mistrzowski dan. Z Oskarem pojechał także starszy brat Juliusz, który chce zobaczyć z bliska, jak wyglądają mistrzostwa świata.
- Będę jednym z pięciu mężczyzn z Polski, a w sumie jednym z sześciu reprezentantów naszego kraju, którzy wystąpią w mistrzostwach świata w Tokio - mówi Oskar.
Włocławianin wystąpi od drugiej rundy, w pierwszej ma wolny los. Czeka go trudne zadanie, ponieważ jego rywalem będzie Francuz Guillaume Grundler, mistrz Europy lub Salah Bahzad z Kuwejtu.
- Jednak już sam start w tych zawodach, zwanych olimpiadą, ponieważ też odbywają się co cztery lata w kategorii otwartej, jest ogromnym zaszczytem i wyróżnieniem dla nas wszystkich- powiedział Jan Mazurkiewicz, prezes WKKK.
Zawody odbywają się w kategorii otwartej (bez podziału na wagi ), w której wystartuje 192 karateków z całego świata. Walka będzie trwała dwie minuty w fazie eliminacji i trzy podczas decydujących pojedynków o medalach.