Poprzedni obfitował w sukcesy kajakarek Włókniarza. Zofia Więcławska zdobyła brązowy medal mistrzostw świata juniorek w Płowdiw (Bułgaria) w olimpijskiej konkurencji K2 500 m płynąc w osadzie z Dominiką Zimnoch (Dojlidy Białystok). Wraz z koleżankami z osady K-4 na 500 zajęła czwartą lokatę, na czwartym miejscu ukończyła również rywalizację w olimpijskiej jedynce na 500m. Jeszcze lepiej poszło jej na mistrzostwach Europy w Bratysławie (Słowacja) gdzie sięgnęła po tytuł wicemistrzowski w K-2 na 500 m, a w konkurencjach K-1 i K-4 na 500 m uplasowała się na czwartych miejscach. Więcławska nie miała sobie równych na mistrzostwach Polski juniorek, gdzie zdobyła trzy złote krążki w K-1 na 500 i 1000 m oraz w K-2 na 500 m płynąc z Klaudią Górzyńską.
Przebojem do kadry juniorek weszła druga z kajakarek Włókniarza Jagoda Stodulska. Podopieczna trenera Artura Lewandowskiego specjalizuje się w kanadyjkach i podczas mistrzostw Europy juniorek wywalczyła brązowy medal w olimpijskiej konkurencji C2 na 500 wspólnie z Amelią Marcinkowską (Orzeł Wałcz).
- Zosia i Jagoda przysporzyły nam wiele radości w ubiegłym sezonie - mówi Tomasz Szwed, kierownik sekcji kajakowej Włókniarza i zarazem trener kadry narodowej U-23 kobiet. - O ile Zosia zdążyła nas już przyzwyczaić do sukcesów na arenie międzynarodowej. To niespodzianką był medal Jagody Stodulskiej w kanadyjce. To pierwszy w historii klubu sukces na poziomie mistrzostw Europy w tej konkurencji. Obie zawodniczki stanowią trzon reprezentacji Zosia jest w kadrze młodzieżowej (U-23) a Jagoda w juniorskiej. W kadrze U-23 mamy ponadto Zuzannę Błażejczak, która zdobyła tytuł akademickiej wicemistrzyni świata. Po cichu mam nadzieję, że do tego grona dołączą kolejne kajakarki Włókniarza Maja Górska i Natalia Skowrońska. Generalnie liczę na dobre starty dziewczyn w tym sezonie, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Celujemy w medale mistrzostw Europy (Pitesti, Rumunia) i mistrzostw świata (Montemor o Velho, Portugalia). Zawsze trzeba mierzyć wysoko.
Pięć zawodniczek w reprezentacji, kilkunastu medalistów mistrzostw Polski w kajakarstwie i kajak polo to sprawia, że o klubie z Chełmży zaczęło być głośno w Polsce. Kiedyś klub przekazywał najlepszych zawodników do krajowych potentatów. Teraz potrafi nie tylko utrzymać najlepszych, ale i przyciągnąć nad Jezioro Chełmżyńskie kajakowe talenty.
- Nie ukrywam, że jako trener kadry juniorek, a obecnie kadry młodzieżowej kobiet mam doskonały przegląd zawodniczek w kraju - mówi Tomasz Szwed. - Kilka z nich udało mi się zainteresować ofertą Włókniarza. To efekt naszej coraz mocniejszej pozycji sportowej, logistycznej, finansowej. Magnesem są na przykład sportowe stypendia Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, nieosiągalne w innych regionach. Wiele korzyści czerpiemy z ministerialnego programu Klub Pro oraz z projektu Kujawy Pomorze Team. Niebagatelną rolę pełni też kariera dwutorowa sportowiec-student oferowana przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Możliwość połączenia nauki z wyczynem sportowym plus dobra opieka finansowo-logistyczna klubu Włókniarz Chełmża to nasz przepis na sukces.
Obecnie społeczność Włókniarza tworzy ponad sto osób. Około 60. – to zawodnicy uprawiający kajakarstwo oraz kajak polo. Jest też grupa amatorska (20-osobowa) uprawiająca cross trening i korzystająca z klubowej siłowni. Na regularne treningi przychodzą miłośnicy rywalizacji na „smoczych łodziach” – dwudziestoosobowej łodzi wiosłowej - w większości dorośli ludzie. Jest również miejsce dla mastersów i amatorów pływania na SUP-ach. W okresie letnim przy klubie działa wypożyczalnia sprzętu pływającego - kajaków i rowerów wodnych.
- Ta wielofunkcyjność klubu jest naszą siłą – mówi Maciej Zdrojewski, prezes KST Włókniarz Chełmża. – Kiedy potrzeba zawsze możemy liczyć na naszych członków, na przykład przy organizacji Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików w kajak polo, czy Memoriału Leona Grabowskiego których jesteśmy gospodarzem już od lat. Ktoś wydaje posiłki, inny pilnuje grilla, część osób pełni funkcję porządkowych. Jesteśmy jedną wielką rodziną i to procentuje. Z tego grona wyłaniają się potem sponsorzy klubu, ludzie ujawniają swoje talenty np. do prowadzenia social mediów.
Obecnie w kraju obserwujemy regres szkoleniowców sportów olimpijskich. Generalnie jest ich coraz mniej, a pozostający w zawodzie w większości należą do grupy 50+. Zupełnie inaczej jest w chełmżyńskim Włókniarzu. Grono sześciorga szkoleniowców tworzy mieszanka rutyny i młodości. Przez lata trzon kadry stanowili Maciej Zdrojewski (51 lat, kajakarze), Tomasz Szwed (39 lat, kajakarki) i Artur Lewandowski (53 lata, kanadyjki). W ostatnim okresie dołączyli do nich byli zawodnicy – Bartosz i Dawid Grabowscy oraz Martina Wiśniewska.
- Nauczeni złym doświadczeniem braku ciągłości szkolenia, dbamy o naszą kadrę trenerską, w szczególności o młodych instruktorów kajakarstwa – mówi Maciej Zdrojewski. – Bartek Grabowski – mistrz świata juniorów z 2018 roku postanowił zakończyć karierę i wrócić do klubu w nowej roli, prowadzi teraz grupę młodziczek. Jego kuzyn Dawid prowadzi trening początkujących kanadyjkarzy. Z kolei Martina Wiśniewska zajmuje się grupą naborową dziewczynek. Tak więc o trenerską emeryturę mogę być spokojny.
Chcesz spróbować swoich sił w kajakarstwie? Zagrać w kajak polo? Odwiedź przystań KST Włókniarz Chełmża, codziennie od poniedziałku do piątku od 16.00 szkoleniowcy czekają na zainteresowanych. więcej na https://www.facebook.com/WlokniarzChelmza
