HMŚ Sopot: Majewski bez medalu
To była nasza wielka nadzieje na pierwszym medal w HMŚ w Sopocie. W zgodnych przewidywaniach fachowców Majewski, który w rankingach był poza czołową dziesiątką miotaczy w sezonie halowym, miał realne szanse na brąz. Poza zasięgiem mieli być Niemiec Dawid Storl i Amerykanin Ryan Whiting.
Nasz siłacz dobrze zaczął. W 1. próbie pchnął kulę na 21,76 cm, o 6 cm dalej niż najlepszy wynik w sezonie. W kolejnej próbie jeszcze się poprawił - 20,92
Faworyci jednak od początku pokazali swoją moc. Najpierw prowadził Ryan Whiting (21,47), ale szybko i odpowiedział mu Storl najlepszym swoim wynikiem w sezonie (21,79). Amerykanin wątpliwości rozwiał ostatecznie w 4. próbie, gdy osiągnął znakomity wynik 22,05.
Medalu dla Polski nie było, bo rywale uparli się, aby bić rekordy swoich krajów. Na daleki rzut Bułgara Georgi Ivanova (21,02) nasz miotacz jeszcze odpowiedział i pchnął 2 cm dalej, ale w ostatniej kolejce rekord Oceanii (21,26) ustanowił Nowozelandczyk Tomas Walsh i to on ostatecznie zgarnął brązowy medal. Majewski z najlepszym w sezonie wynikiem 21,04 zajął 4. miejsce.
Ze startów Polaków w sesji wieczornej warto wspomnieć Adriana Strzałkowskiego, który wynikiem 8,18 m w eliminacjach skoku w dal wyrównał rekord Polski Marcina Starzaka z 2009 roku.
W grze pozostaje także sprinter Zawiszy Dariusz Kuć. Bydgoszczanin w swojej serii eliminacyjnej na 60 minimalnie uległ Lucasowi Jakubczykowi, ale był 2. z rekordem życiowym (6.58). W półfinale pobiegnie w sobotę o godz. 18.30.
Karolina Tymińska w 5-boju ustanowiła swój najlepszy wynik w sezonie (4557), ale to dało jej tylko 8. miejsce. To były pierwsze medale HMŚ w Sopocie: złoto dla Nadine Broersen (Holandia, 4830 kt.). srebro dla Brianne Theisen Eaton (Kanada, 4768 pkt.), a brąz dla Aliny Fiodorowej (Ukraina, 4724 pkt.).