Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HOKEJ HALOWY: Pomorzanin Toruń na podium!

DARIUSZ KNOPIK, [email protected], tel. 52 326 31 94
Laskarze Pomorzanina Toruń mają się z czego cieszyć. Po dwuletniej przerwie znowu wywalczyli medal w hali.
Laskarze Pomorzanina Toruń mają się z czego cieszyć. Po dwuletniej przerwie znowu wywalczyli medal w hali. fot. Jarosław Pruss
Torunianie nie dali rady mistrzom Polski, ale w meczu o 3. miejsce pokonali Start Gniezno. W 50. finale mistrzostw Polski rozgrywanych w Bydgoszczy pod patronatem "Pomorskiej'' triumfował Grunwald Poznań.

Brąz dla Pomorzanina Toruń

POMORZANIN - POCZTOWIEC 7:9 (4:4)

Bramki: Szyplik 5 (8 kr, 25 karny, 30 kr, 55, 59 karny), Michał Makowski (14), K. Makowski (49) - Kmieć 4 (4, 32, 56, 60), K. Rachwalski 4 (10 kr, 12 kr, 16 kr, 45), M. Siejkowski (43).
POMORZANIN: Masierak - Szyplik, Kunklewski - Raciniewski, Żywiczka, K. Makowski oraz Girtler, Nowakowski, Michał Makowski, Szrejter, Zieliński.

Pocztowiec to hegemon w krajowym hokeju halowym. Przez ostatnie 6 lat zdobywał złote medale, a w sumie ma aż 15 tytułów mistrzowskich. Torunianie, pomimo że w rundzie zasadniczej ograli "Pocztę'' w Poznaniu i zremisowali u siebie - do meczu półfinałowego przystąpili spięci. Gra się zawodnikom "Pomorka'' nie kleiła i szybko stracili gola. Nie udało się torunianom narzucić swego stylu gry i ciągle musieli "gonić'' wynik.
- Zagraliśmy innym ustawieniem, z cofniętym środkowym i chyba zaskoczyliśmy Pomorza-nina - stwierdził Zbigniew Rach-walski, trener Pocztowca.

Po dobrej końcówce pierwszej połowy doprowadzili do remisu i z nadzieją przystępowali do drugiej odsłony. Niestety, znowu szybko stracili bramkę. Potem mieli inicjatywę i częściej rozgrywali akcje, ale nadziali się na dwa kontrataki poznaniaków, po których stracili kolejne gole. W ostatnich 10 minutach to Pomorzanin był strona dominującą i co najważniejsze zagrał skutecznie. Po golach Karola Szyplika i Krystiana Makowskiego torunianie przegrywali 6:7. Chwila nieuwagi kosztowała utratę 8. bramki. Wtedy trener Andrzej Makowski wycofał bramkarza i grał szóstką zawodników w polu. Efektem przewagi były trzy krótkie rogi, ale niewykorzystane. W tym czasie miała miejsce kontrowersyjna decyzja sędziów, którzy najpierw przyznali Pomorzaninowi rzut karny, ale po konsultacji wycofali się z tej decyzji. W przedostatniej minucie po karnym Szyplika Pomorzanin znowu złapał kontakt. Niestety, 20 sekund przed końcem Krzysztof Kmieć rozwiał nadzieje na dogrywkę. - Byliśmy nieskuteczni w rogach - stwierdził trener Pomorzanina.

- Za mało piłek posyłaliśmy w półkole strzałowe, a jeśli nie stwarza się okazji, to nie można wygrać meczu. W samej końcówce popełniliśmy kilka elementarnych błędów, podając piłkę na kije rywali. Ubolewamy nad tym, że nie udało się nam awansować do finału - dodał trener Makowski.

POMORZANIN - START 10:6 (6:3)

Bramki: K. Makowski 3 (2, 57, 59), Szyplik 3 (5, 18 karny, 51 karny), Żywiczka (8), Kunklewski (14), Raciniewski (19), Kamiński (49) - Tubacki (18), M. Grotowski (22), Baniewicz (28, 35 kr) Gromadzki (40 kr, 43 kr).
POMORZANIN: Masierak - Szyplik, Kunklewski - Raciniewski, Żywiczka, K. Makowski oraz Girtler, Nowakowski, Michał Makowski, Szrejter, Zieliński, Kamiński.

Pierwsze 20 minut "małego finału'' było imponujące w wykonaniu Pomorzanina. Od początku grali szybko i agresywnie, spychając gnieźnian do obrony. Poza tym byli skuteczni. Prowadzili już 5:0 i 6:1 i coś się zacięło w grze. Przez ponad pół godziny torunianie nie zdobyli bramki. Wykorzystali to rywale, którzy odrobili straty. - Wziąłem czas i nakazałem chłopakom grać, tak jak na początku czyli pressingiem - tłumaczył trener Pomorzanina. - Przed czasem graliśmy zbyt pasywnie. Zostawialiśmy obrońcom Startu zbyt dużo miejsca na rozgrywanie piłek - wyjaśniał szkoleniowiec.

Uwagi przyniosły skutek, bo torunianie zdobyli dwie bramki i odzyskali prowadzenie. Ostatnie 5 minut Start grał bez bramkarza z przewagą jednego zawodnika w polu, ale Pomorzanin dobrze się bronił i kontratakował. Będący na desancie Krystian Makowski ustalił wynik meczu. Po dwuletniej przerwie Pomorzanin znowu wywalczył medal, 21. w historii występów na hali.

Inne wyniki - półfinał: Grunwald - Start 11:4; finał: Grunwald - Pocztowiec 7:6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska