W sobotnim półfinale torunianie zagrają z Pocztowcem (początek o 18.15). W drugiej parze zmierzą się Grunwald z AZS. Zwycięzcy dzień później zagrają o złoty medal, a pokonani o brąz. Gracze Pomorzanina bronią tytułu wicemistrzów.
Podopieczni trenera Wacława Łukaszewskiego już od poniedziałku przygotowują się do decydujących spotkań. - Jest trochę problemów - przyznaje toruński szkoleniowiec. - Karol Szyplik dopiero dochodzi do siebie po chorobie. Z kolei Krystian Makowski od niedzieli jest chory. Jednak obaj powinni być do dyspozycji. Szlifujemy taktykę pod kątem rywalizacji z Pocztowcem oraz oglądamy ich mecze na video. To jest dla nas najważniejszy mecz. Potem będziemy myśleć o kolejnym przeciwniku. Biorę materiały o Grunwaldzie i AZS i będziemy sobie wieczorem w hotelu analizować ich grę - zapowiada trener Łukaszewski.
Pocztowiec w opinii szkoleniowca Pomorzanina gra wyuczonymi schematami. - Dużo uwagi zwracamy na grę poszczególnych zawodników - wyjaśnia trener Łukaszewski. - Mówimy sobie o ich błędach i o tym, jak z nich skorzystać. Ważna będzie ławka rezerwowych. My mamy więcej wartościowych rezerwowych. Właśnie nasi zawodnicy wchodzący z ławki przyczynili się do zwycięstwa nad Pocztowcem w Poznaniu w lidze. Musimy ponownie zagrać bardzo agresywnie i przenieść ciężar gry na połowę Pocztowca, by ograniczyć liczbę krótkich rogów poznaniaków. Większość bramek zdobywają po tym elemencie gry - twierdzi szkoleniowiec Pomorzanina.
Trener Pomorzanina uważa, że każdy z czterech zespołów ma równą szansę na wygranie mistrzostwa. Jego zdaniem, oprócz umiejętności typowo hokejowych, o zwycięstwie zadecyduje psychika i dyspozycja dnia.
Poznański turniej jest już 49. o halowe mistrzostwo Polski. Pomorzanin do tej pory zdobył 4 złote medale, 11 srebrnych i 5 brązowych.