Przedłużenie kontraktu z trenerem Krzysztofem Stelmachem było formalnością. W poprzednim sezonie drużyna pod jego wodzą wygrała II ligę i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Doświadczony szkoleniowiec wreszcie spełnił marzenia wszystkich kibiców Aniołów. Zadanie na kolejny sezon jest proste: spokojne utrzymanie i walka o play off w Tauron I lidze.
- Rozmowy nie były trudne, trener zrealizował cele, współpraca dobrze się układała. Bardzo się cieszymy, że mamy tak doświadczonego sternika zespołu. Nie będzie już na zespole tak wielkiej presji. W I lidze każdy rywal będzie dla nas wyzwaniem, chcemy zagrać swoją najlepszą siatkówką i wierzymy, że możemy w tej lidze namieszać - mówi Mateusz Lejman, menedżer CUK Aniołów.
Krzysztof Stelmach: - Jestem dumny z zespołu, klubu i myślę, że nasza współpraca będzie coraz lepsza. Większość zespołu zostanie z nami. Dla mnie to fajna sprawa, bo nie będziemy musieli się już poznawać. Cele na kolejny sezon? Nie stawiam sobie żadnych, od tego jest zarząd klubu.
Pierwszy kontrakt z siatkarzem także był dość oczywisty. Bez Jakuba Skadorwy trudno sobie wyobrazić toruński zespół, 26-letni atakujący związany jest z klubem od samego początku jego istnienia. Oferty gry w I lidze miał przed rokiem, gdy Anioły potknęły się w półfinale, ale wtedy oświadczył: - Gdy przyszedłem do Torunia, to wiedziałem jaki jest cel, jakie są ambicje w klubie. Obiecałem sobie, że dopóki tego nie osiągnę, to nie chcę odchodzić.
Teraz wraca z toruńską drużyną do I ligi, w której debiutował już w 2017 roku. - Wtedy byłem młodym chłopakiem, który oglądał starszych kolegów z ławki, teraz mam swoje ambicje. Jeszcze nie wiem z kim będę rywalizował o miejsce w składzie, ale łatwo go nie oddam. Chciałbym pokazać swoją wartość na parkiecie - mówi Jakub Skadorwa.
W Toruniu skład ma być oparty na siatkarzach, którzy wywalczyli awans. Możemy spodziewać się trzech, czterech wzmocnień.