LKS Gąsawa - Pocztowiec Poznań
Gąsawianie wzbogacili się o 4 punkty i awansowali na piąte miejsce w tabeli.
Lekki niedosyt
- Liczę, że utrzymamy tę pozycję do końca rundy zasadniczej. Wtedy w fazie play off zmierzylibyśmy się z AZS AWF Poznań - wyjawia Sławomir Mazany, trener gąsawian.
Jego podopieczni wygrali z Pocztowcem (2:1), ale tylko zremisowali z Wartą (1:1).
- Z występu przeciwko Pocztowcowi jestem bardzo zadowolony. Niestety, po meczu z Wartą czuję niedosyt - podkreśla Mazany. - Nie zagraliśmy tak konsekwentnie taktycznie jak dzień wcześniej. Chłopakom zabrakło determinacji.
Jest nadzieja
Podopieczni Bogusława Kozłowskiego, dzięki wygranej nad Wartą Poznań (1:0), odrobili 3 punkty straty do Polonii Środa.
- Z Wartą graliśmy nieskutecznie, ale zdołaliśmy raz pokonać bramkarza drużyny z Poznania. Dzięki trafieniu Pawła Bączkowskiego zainkasowaliśmy 3 punkty i wciąż mamy szansę na utrzymanie się w pierwszej lidze. Dobrze dla nas ułożył się mecz w Środzie Wielkopolskiej, gdzie Polonia uległa ekipie z Siemianowic Śląskich - mówi trener Kozłowski.
Rogowianie mieli też szansę na wywalczenie remisu z Pocztowcem (0:1).
- Szybko straciliśmy bramkę, ale rzuciliśmy się błyskawicznie do odrabiania strat. Okazji do wyrównania nie brakowało. Niestety, Tomkowi Karpińskiemu, Arturowi Pacanowskiemu, Adrianowi Krokoszowi i Mirkowi Popiołkowi zabrakło precyzji - zaznacza Kozłowski.
Laskarzom z Pałuk pozostały mecze na własnym stadionie z akademikami z Poznania (9 maja) i Grunwaldem (10 maja).
Polonia ma cztery mecze do rozegrania. W najbliższy piątek podejmuje Pomorzanina, a w sobotę gości Start Gniezno. W maju zagra na wyjeździe z Wartą i Grunwaldem. Jest więc duża szansa, że już nie wygra.