Kanadyjczycy zagrali jak rutyniarze, przez 15 min pozwolili się wyszumieć rywalowi, potem włączyli piąty bieg i bramki posypały się jak z rogu obfitości. Najlepsze wrażenie zespole „Klonowego Liścia” pozostawił atak Derick Brassard, Corey Perry, Taylor Hall, którzy zdobył cztery gole.
Przed meczem Rosja - Łotwa trener gospodarzy Oleg Znarok przemeblował ataki. - Nie gramy dobrze, potrzebujemy pozytywnego impulsu - mówił trener. Ale w pierwszej tercji Rosjanie grali słabo, Łotysze dobrze się bronili. Ale już w 29 sekundzie drugiej odsłony Artemi Panarin z Chicago Blackhawks pokonał bramkarza i gra Rosjan nabrała płynności, efektem czego był drugi gol.
Potem za brutalny faul karę meczu plus 5 minut otrzymał Rosjanin Aleksiej Jemielin. Łotysze przez ponad minutę grali w podwójnej przewadze, ale bramki nie zdobyli. W ostatniej tercji Rosjanie strzelili jeszcze dwa gole.
Gr. A: Rosja - Łotwa 4:0 (0:0, 2:0, 2:0), gr. B: Kanada – Białoruś 8:0 (1:0, 4:0, 3:0).