W piątkowy wieczór ciechociński Teatr Letni wypełniony był po brzegi. Podczas uroczystości ks. bp Wiesław Mering, ordynariusz diecezji włocławskiej, odebrał Honorowe Obywatelstwo Ciechocinka, nadane decyzją ciechocińskich radnych. Były
kwiaty, upominki, przemowy
osobistości, życzenia. Podczas uroczystości wystąpili podopieczni Fundacji "Pro Omnibus". Młodzi i utalentowani artyści wykonali koncert pod tytułem "Magnificat" z towarzyszeniem muzyków Orkiestry Symfonicznej im. J. Straussa w Bydgoszczy. Warto zaznaczyć, że w tym roku mija 5 lat, odkąd biskup Mering został ordynariuszem włocławskiej diecezji.
Tytuł Honorowego Obywatela za zasługi dla miasta i jego mieszkańców ciechocińska rada (choć nie w pełnym składzie) nadała na wniosek ks. prałata Grzegorza Karolaka, proboszcza ciechocińskiej parafii i rady parafialnej. W uzasadnieniu do wniosku wymieniono zasługi bp Wiesława Meringa. Wnioskodawcy napisali, że ordynariusz diecezji
jest częstym gościem w Ciechocinku
Interesuje się życiem religijnym mieszkańców i gości uzdrowiska. Systematycznie wspiera podopiecznych "Caritasu" diecezji włocławskiej, m. in. poprzez wspieranie świetlicy "Promyk" i Domu Samotnej Matki w Ciechocinku, uczestniczy w najważniejszych uroczystościach religijnych i wydarzeniach kulturalnych w Ciechocinku. Jest stałym gościem Festiwalu Operowo-Operetkowego i Festiwalu Piosenki dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej. Funduje dla niepełnosprawnych artystów nagrody i stypendia. Biskup Wiesław Mering uhonorował kilku mieszkańców Ciechocinka. Wnioskodawcy wymieniają burmistrza Ciechocinka Leszka Dzierżewicza, przewodniczącego Rady Miejskiej Jerzego Sobierajskiego oraz Tadeusza Krepsa, dyrektora sanatorium "Gracja", który z rąk biskupa otrzymał przyznany przez papieża Benedykta XVI medal "Benementi".
Nadanie biskupowi Wiesławowi Meringowi Honorowego Obywatelstwa Ciechocinka ma swoich gorących zwolenników, ale także, jak się okazuje, przeciwników. Przed uroczystością odebraliśmy
kilka niepochlebnych głosów
na temat decyzji rady. Niestety każdy z rozmówców wolał zachować anonimowość. - Jestem praktykującym katolikiem i bardzo cenię sobie osobę naszego biskupa. Jednak uważam, że decyzja rady nie miała uzasadnienia. To, że biskup często bywa w Ciechocinku, to nie powód do przyznawania tytułu. Bardzo to szlachetne z jego strony, że wspiera niepełnosprawną młodzież, ale, moim zdaniem, to trochę za mało, żeby przyznawać tytuł za zasługi dla miasta i mieszkańców - mówi ciecho-cinianin.
O Honorowych Obywatelach Ciechocinka i innych miejscowości regionu napiszemy osobno.
