Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Houdini z Bydgoszczy uciekał przed alimentami. Schował się w kanapie

mc
Ukrywający się 49-latek leżał w skrzyni pod kanapą. A jego 40-letni kolega, który siedział na łóżku, twierdził, że nie ma pojęcia, gdzie może przebywać ścigany.
Ukrywający się 49-latek leżał w skrzyni pod kanapą. A jego 40-letni kolega, który siedział na łóżku, twierdził, że nie ma pojęcia, gdzie może przebywać ścigany. sxc.hu
Z policyjnych informacji wynikało, że 49-letni mężczyzna, który był poszukiwany listami gończymi, może przebywać w mieszkaniu przy ulicy Grunwaldzkiej. Pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi. Mundurowi musieli skorzystać z usług ślusarza.

Ta historia pokazuje, do jakich niewiarygodnych uników mogą posunać się osoby, które wiedzą, że ścigają ich prokuratorskie nakazy i listy gończe. A tak było w przypadku 49-letniego bydgoszczanina. Od dłuższego czasu poszukiwały go dwa sądy - rejonowy i okręgowy w Bydgoszczy, a także sądowy wydział penitencjarny. Powód?

Poszukiwany miał na sumieniu wysokie niezapłacone alimenty, oszustwa i nieodsiedziane wyroki za inne przestępstwa.

- Kryminalni przybyli pod wytypowany adres i zaobserwowali, że w środku ktoś przebywa - mówi Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Zaczęli pukać do drzwi, ale nikt nie otwierał. Pukając ponownie i przedstawiając się wezwali mieszkańca do otwarcia drzwi.

Przeczytaj także: Skępe. Był poszukiwany listem gończym. Schował się przed policją u mamy w kanapie
Gdy za kolejnym razem nikt nie otwierał drzwi, na miejsce wezwali ślusarza. Po rozwierceniu zamka policjanci weszli do mieszkania. I zastali siedzącego na kanapie mężczyznę. 40-latek twierdził, że jest chory, nie potrafił jednak powiedzieć, dlaczego nie chciał otworzyć drzwi.

- Na pytanie, gdzie przebywa poszukiwany, oświadczył, że nie wie, kto to jest - dodaje Słomski.

Mundurowi wiedzieli, że kręci. Podczas dokładnego przeszukania pomieszczeń kryminalni znaleźli poszukiwanego 49-latka. Jak się okazało, schował się on w... kanapie, na której siedział rzekomo chory domownik.

Obaj zostali zatrzymani z tym, że ukrywający się mężczyzna trafił za kratki zakładu karnego, a jego kolega za kratki policyjnego aresztu. Śledczy z bydgoskiego Błonia przedstawili 40-latkowi zarzut ukrywania osoby poszukiwanej. Teraz podejrzanemu z to przestępstwo może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska