Od początku środowego spotkania rywalizacja była wyrównana. Żaden z tenisistów nie chciał popełnić błędów i niemal to im się udało. Dla szczęście dla Huberta Hurkacza, swoje podania nie wykorzystał Lucas Pouille. 25-letni Francuz w 12. gemie dał się przełamać i przegrał 5:7.
Wyglądało na to, że po pierwszym secie w grze Pouillego coś się zacięło. Z kolei Hurkacz nabrał wiatru w żagle. Od początku partii narzucił swój styl, nie dając rywalowi dojść do głosu. Notowany na 25. miejscu w rankingu ATP Francuz przegrał już swój pierwszy serwis. Później zacięta rywalizacja była tylko przy podaniach rywala Polaka. Przy swoim Hurkacz nie pozostawiał złudzeń, kto jest lepszy.
Mecz trwał 69 minut. W tym czasie Hurkacz zaserwował sześć asów. Zdobył 36 punktów z 42 swoich podań. Popełnił także zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów - 19 przy 13 Francuza.
Kolejny mecz w Madrycie 22-letni Hurkacz rozegra w czwartek. W trzeciej rundzie turnieju ATP rozgrywanego na mączce ceglanej Polak zmierzy się z wygranym w parze David Ferrer - Alexander Zverev (początek zaplanowano na godz. 21.45).
Obecnie Hurkacz zajmuje 52. miejsce w rankingu ATP. Dojście do trzeciej rundy da mu awans przynajmniej na 41. pozycję.
Złotowłosa tenisistka wzbudza zachwyt nie tylko na korcie
