- Dziś dzieci jest nieco mniej, bo pogoda też odstrasza - mówią wychowawczynie Karina Drojma i Żaneta Golas. - Ale w takim gronie też można się doskonale bawić.
Komputer okupowany
Dzieciom humory dopisują, jeden z chłopców przedstawia się jako Marek Perepeczko, a wszyscy pytają, kiedy zdjęcie ukaże się w gazecie. Na stole rozłożone zeszyty, część dzieci okupuje komputer.
Surowy regulamin
Do świetlicy mogą przychodzić dzieci w wieku od 8 do 16 lat. Regulamin jest surowy - bicie się i przeklinanie zabronione, nie wolno niszczyć sprzętów, trzeba szanować kolegów. - Jest szansa, że nasi podopieczni nauczą się tu wielu pożytecznych rzeczy, a z niektórymi musimy ciężko popracować, bo mają kłopoty z nauką, nie radzą sobie w kontaktach z innymi - mówią opiekunki.
Humory dopisują
Tekst i fot. Maria Eichler

Marcin Czernielewski, Karolina Zynder, Piotr Bloch, Tomek Guzy, Ola Dziamecka, Jacek Rosłan, Kamil, Marzena i Sylwek Rybarczyk oraz Agnieszka Winiarska cieszą się, że mogą tu przychodzić. Na zdjęciu są też ich wychowawczynie Karina Drojma i Żaneta Golas.
W świetlicy środowiskowej po południu dzieciaki się nie nudzą. Po odrobieniu lekcji mogą poszaleć przy komputerze albo pobawić się z kolegami.