Huragan Florence słabnie
18 osób zabitych, setki rannych i uwięzionych - huragan Florence sieje zamęt w USA. Choć Florence utraciła na sile i nazywana jest obecnie depresją tropikalną (cyklon, którego wiatry nie przekraczają 60 km/h), to i tak nadal stanowi poważne zagrożenie.
Aktualnie huragan Florence przechodzi przez Północną Karolinę i zmierza na północ. Jak informuje cbsnews.com - przez huragan Florence śmierć poniosło co najmniej 18 osób, w tym 3-miesięczne dziecko przebywające w przyczepie mieszkalnej, na którą spadło drzewo w Dallas w Karolinie Północnej. Mówi się także o osobach, które zginęły w wyniku porażenia prądem, pożaru, wypadków, urazów głowy, utonięć czy zatrucia tlenkiem węgla.
Ponad milion osób wciąż pozostaje bez prądu. Władze ostrzegają przed powodziami oraz zalanymi ulicami i apelują o ostrożność.
Tajfun Mangkhut nie odpuszcza
Przedstawiciele rządu w niedzielę poinformowali, że na skutek tajfunu Mangkhut zmarło ponad 65 osób, a 42 uznaje się za zaginione - donosi CNN. Duża część ofiar to górnicy, którzy przebywając w schronie, zginęli po osunięciu się części góry na wyspie Luzon. Cały czas trwają poszukiwania osób, które mogą znajdować się pod ziemią.
W niedzielę (17 września) tajfun Mangkhut dotarł do południowych Chin. Ewakuowano ponad 2,4 miliona ludzi.
Tajfun Mangkhut osłabł i otrzymał status burzy tropikalnej. Nadal jednak zmierza w głąb południowych Chin i nie zatrzymuje się. Odwołano prawie 900 lotów, a usługi kolejowe i autobusowe zostały zawieszone. Według mediów, szpitale w Hongkongu musiały korzystać z zasilania awaryjnego z powodu awarii spowodowanych przez burzę. Siła Mangkhuta ma wciąż spadać i już we wtorek (18 września) ma otrzymać status depresji tropikalnej.
Flesz: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?