Oblężenie przeżywały też stragany ze starociami i rzeźbami.
Jarmark na Kociewiu to stały punkt Dni Świecia. Tym razem odbył się w parku przy ośrodku kultury, a nie na osiedlu Marianki jak poprzednimi laty.
Największe zainteresowanie, szczególnie wśród najmłodszych, wzbudziły psy husky i malamuty, ciągnące zaprzęgi. Głaskania i przytulania się do tych bardzo łagodnych zwierząt nie było końca.
- Chciałem przede wszystkim pokazać, że psy tych ras nie nadają się na pupili kanapowych, co często się niestety zdarza - podkreślał właściciel czworonogów. - One potrzebują ruchu, ruchu i raz jeszcze ruchu.
Oprócz psów, w parku odwiedzający mogli podziwiać zbiory kolekcjonerów staroci i numizmatyków.
- Największe wzięcie mają monety niemieckie - wskazuje pan Marek, numizmatyk. Najdroższe w jego kolekcji były polskie monety o nominale 5 zł z 1934 roku. Wycenił je na... 800 zł. Tańsze były 1,2 i 5 groszówki z 1962 roku - 80 zł. Kolekcjoner miał też w swoich zbiorach srebrne monety arabskie po 40 zł.
Biegaczka też rzeźbi
Za stoiskami ze starociami swoje wspaniałe prace prezentowała Halina Mierzwiak, najlepsza świecka biegaczka na długich dystansach i uczestniczka wielu światowych maratonów w kategorii weteranów. - Pierwszy raz publicznie pokazuję moje rzeźby, płaskorzeźby i rysunki - zdradza nam pani Halina. - Przez kontuzję długo nie startowałam w zawodach. Zajęłam się rzeźbą.
Co roku na jarmark przyjeżdżają państwo Bonk z Tucholi. Spod noża pana Józefa wyfruwały cudne drewniany ptaszki. Jego żona - Genowefa, natomiast prezentowała haftowane obrusy, serwety oraz czepce.
Gość z Grudziądza
- Z "Pomorskiej" dowiedziałam się o jarmarku i postanowiłam przyjechać z rodziną - mówi Jadwiga Kowalska z Grudziądza. - Bardzo lubię rzeźbę ludową, a tu jest jej bardzo dużo.
Po jarmarku, w świeckim amfiteatrze wystąpiła ukraińska "Tercja Pikardyjska".
Zdjęcia z Dni Świecia znajdziecie Państwo na stronie: www .pomorska.pl
Fot. Andrzej Bartniak