Sześć lat temu Karolina Pliskova była liderką rankingu WTA. Aktualnie zajmuje 17. miejsce w klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Do tej pory Świątek z Pliskovą zmierzyły się dwa razy, dwukrotnie zwyciężała raszynianka. W 2020 roku 2-1 oraz w 2021 roku 2-0.
W drodze do ćwierćfinału podopieczna Tomasza Wiktorowskiego pokonała Chinkę Qwin Zheng 2-0, w pierwszej rundzie miała wolny los. Przypomnijmy, Polka wróciła do gry po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją żeber. O dziewięć lat starsza Karolina Pliskova w pierwszej rundzie pokonała wyżej klasyfikowaną Greczynkę, Marię Sakkari 2-0. W drugiej rundzie wyeliminowała Chorwatkę Donnę Vekić, zwyciężając 2-1.
Problemy Igi Świątek w pierwszym secie
Pierwszy gem od razu przyniósł niespodziankę. Iga Świątek została przełamana przy własnym podaniu i przegrała do 30. W drugim gemie Czeszka zagrał skutecznie przy własnym serwisie, objęła prowadzenie 2:0.
Kolejny serwis Polki i kolejne przełamanie. Początek meczu w wykonaniu Pliskovej był imponujący, tak jak za najlepszych czasów w jej karierze. Czeszka powiększyła przewagę na 3:0, a Iga Świątek korzystając z przerwy zmieniła buty! Nie dało to jednak rezultatu. Pliskova grał koncertowo, prowadziła już 4:0!
Dopiero w piątym gemie urodzona w Warszawie tenisistka potrafiła zdobyć pierwszy punkt przy własnym podaniu. Także kolejny gem należał do Igi Świątek, która wreszcie potrafiła przełamać rywalkę. Zrobiło się 2:4. Polka kontynuowała dobra passę, coraz bardziej się rozkręcała, zaczęła przyspieszać swoją grę i wygrała trzeci gem z rzędu doprowadzając do stanu 3:4.
W kolejnych trzech gemach zawodniczki utrzymały swoje podanie. Karolina Pliskova wróciła do lepszej gry, wygrała pierwszego seta 6:4!
Drugi set zdecydowanie dla Igi Świątek
Drugi set rozpoczął się bardzo dobrze dla naszej reprezentantki od prowadzenia 4:0. Raszynianka dwukrotnie przełamała rywalkę, poprawiła serwis i return. Polka zaczęła wreszcie grać bardziej swobodnie, nie popełniała tylu błędów co w pierwszym secie. Pliskova zdołała wygrać jednego gema doprowadzając do stanu 1:4, ale liderka rankingu nie dała się już zaskoczyć, wygrała drugą partię pewnie 6:1.
Z piekła do nieba
Początek trzeciego seta to wymiana ciosów, zawodniczki utrzymały swoje podanie, było 1:1. W kolejnym gemie Iga Świątek przełamała Czeszkę, a chwilę później powiększyła przewagę na 3:1. Pliskova miała coraz większe problemy kondycyjne pozwalając reprezentantce Polski kontrolować wydarzenia na korcie już do końca meczu. Przy stanie 4:2 Świątek kolejny raz zaliczyła break-pointa. Kilka minut później zakończyła spotkanie wygrywając drugiego seta 6:2, a cały mecz 2-1 po dwóch godzinach i dwóch minutach.
Rywalką polskiej tenisistki w półfinale będzie czwarta w światowym rankingu tenisistek Ons Jabeur. Tunezyjka pokonała w ćwierćfinale Brazylijkę Beatriz Haddad Maię 6:3, 6:0.
Zwyciężczyni turnieju w Stuttgarcie otrzyma 120 tys. dolarów oraz samochód Porsche Taycan.
