Zawodnicy klubu z ulicy Glinki od minionego wtorku przygotowują się przed zbliżającą się rundą rewanżową. Po rundzie jesiennej młody zespół Chemika zajmuje ósme miejsce. Cel jest prosty - trzeba utrzymać dyspozycję z ostatnich spotkań i zapewnić sobie jak najszybciej ligowy byt.
Podopieczni trenera Koreckiego będą ćwiczyli na własnych obiektach. Do dyspozycji mają m.in. boisko ze sztuczną trawą, salę gimnastyczną, czy siłownię. - Poza tym przewidujemy choćby zajęcia z fitnessu - wyjaśnia trener. - Na murawę wyjdziemy pod koniec tygodnia, o ile dopisze pogoda - dodaje.
Co w rodzinie, to nie zginie
Skład drużyny nie ulegnie większej zmianie. Do zespołu dołączy kilku juniorów. Nie zanosi się zaś, aby trzon zespołu został wyprzedany. - Jedynie Maciej Kot od poniedziałku rozpocznie przygotowania z Zawiszą - zdradza Korecki, który będzie miał do dyspozycji drugiego… Kota. Z Chemikiem od dłuższego czasu trenuje Sergiusz, brat Macieja. - Chce podjąć rywalizację i powalczyć o miejsce w drużynie - wyjawia szkoleniowiec.
W ekipie Koreckiego zagra również Jakub Witucki. Pod koniec minionego roku był testowany przez Nielbę Wągrowiec, ale wszystko wskazuje na to, że klub z Wielkopolski nie wykupi młodego zawodnika. Ponadto sam Witucki deklaruje, że chce na razie pozostać w Chemiku. - Kuba w maju pisze maturę i ewentualna przeprowadzka nie sprzyjałaby nauce - tłumaczy trener.
Korecki nie przewiduje ściągać do zespołu nowych zawodników. Choć sam przyznaje, że… - Ofertę gry dla nas złożyło dwóch bramkarzy i jeden piłkarz z pola. Nie chciałbym jednak więcej mówić na ten temat.
Lokalny sparing
Pierwsze sparingi przewidziane są na koniec stycznia. Chemicy rozegrają kilkanaście gier kontrolnych. Pierwsza z nich odbędzie się 29. stycznia. Rywalem będzie Gryf Sicienko. Później Chemik zmierzy się m.in. z Zawiszą Bydgoszcz. - Pierwotnie mieliśmy zagrać z nim 2 lutego, lecz ostatecznie sparing został przełożony na 16 lutego - dodaje Korecki.