Z informacji podanych przez serwis TVP.Info, który powołuje się na złożone w Kancelarii Sejmu przez gdańskich posłów sprawozdania wynika, że posłowie KO Małgorzata Chmiel i Sławomir Neumann w rozliczeniu funkcjonowania biura poselskiego rozliczyli maksymalną kwotę z tzw. kilometrówki, tj. i 35 103,60 zł. Oznacza to, że politycy ci w podróży służbowej pokonali łączny dystans 42 tys. km.
Parlamentarzystom przysługuje także możliwość odliczenia środków wydanych na przejazdy taksówkami. Na ten cel Małgorzata Chmiel wydała 2 183,06 zł.
Jednak nie tylko posłowie Koalicji Obywatelskiej intensywnie korzystali z samochodów. Wysoko w rankingu plasują się także Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości, którego wydatki z tego tytułu wyniosły 27 814,97 zł oraz inny poseł tego ugrupowania - Kacper Płażyński - 25 699 zł. U ostatniego z posłów do kosztów poniesionych przez podatnika dochodzą również wydatki na taksówki w wysokości 1 696,62 zł.
Wysoko znaleźli się także Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski (klub PiS), który "wyjeździł" 26 105,73 zł oraz Beata Maciejewska z Lewicy, która za kilometrówkę rozliczyła 26 532,47 zł a za przejazdy taksówką 2 292,19 zł.
Taksówkowy rekordzista
Posłem, który zdecydowanie najchętniej wybiera przejazdy taksówkami jest bez wątpienia Piotr Adamowicz. Na ten cel w ubiegłym roku przeznaczył 8 149,90 zł.
TVP.Info
