13 października Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności odrzuciła kwietniową propozycję Komisji Europejskiej. Tej zależy na tym, by kraje Unii same decydowały, czy zgadzają się na import zatwierdzonych przez UE zmodyfikowanych genetycznie pasz i żywności. Dokładne wyniki? Przewaga głosów była miażdżąca - 47 do 3 (pięć osób się wstrzymało).
Giovanni La Via, który stoi na czele komisji środowiska podkreślił, że eurodeputowani obawiają się, że propozycja może doprowadzić do załamania wspólnego rynku, wprowadzenia kontroli granicznych między państwami, które są "za" i przeciw GMO.
Jak dowiadujemy się z raportuFAMMU/FAPA, propozycja KE dotycząca możliwości zakazu importu GMO przez kraje unijne, prawdopodobnie zostanie odrzucona.
Zwolennicy GMO podkreślają, że wśród korzyści są lepsze plony nawet na mało żyznych glebach i w miejscach, gdzie panują niesprzyjające warunki pogodowe. Inne plusy - produkcja biopaliw, mniejsze zużycie pestycydów, dłuższe terminy ważności, odporność roślin na choroby i szkodniki, lepsze walory smakowe i intensywniejsze barwy.
Nie brakuje jednak i wad. Przeciwnicy genetycznej ingerencji zwracają uwagę na to, iż rośliny GMO zawierające gen warunkujący odporność na pestycydy mogą przekazywać geny pobliskim chwastom. Z racji tego, że będzie je trudno potem opanować, w grę będą wchodziły mocniejsze środki ochrony roślin.
Kolejna kwestia, nie wiadomo, jak długofalowo wygląda spożywanie produktów GMO. Istnieje też ryzyko powstawania w żywności modyfikowanej nowych alergenów, nasilania się alergii pokarmowej.