Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imprezy biegowe pojawiają się jak grzyby po deszczu. Biegamy też w Inowrocławiu [zdjęcia]

Joanna Bejma
Joanna Bejma
Pierwszy z cyklu Abler Four Colours Grand Prix Inowrocław. Na starcie zawodów stanęło 247 zawodników. Przyjechali z różnych zakątków regionu i kraju. Kolejny 18 czerwca
Pierwszy z cyklu Abler Four Colours Grand Prix Inowrocław. Na starcie zawodów stanęło 247 zawodników. Przyjechali z różnych zakątków regionu i kraju. Kolejny 18 czerwca Joanna Bejma
Co tam zakwasy i bóle mięśni. Górę bierze chęć przełamywania barier i własnych słabości . Biegamy więc. I to licznie!

I zimą i latem. - Każda aktywność kształtuje charakter, uczy pokory, uczy słuchać własnego organizmu. Poznajemy własne możliwości, to jacy jesteśmy, to na ile nas stać - mówi Waldemar Kwiatkowski, miłośnik biegania i trener grupy Biegam Bo Lubię w Inowrocławiu. - Ale biegać należy z głową. Tak jak ze wszystkim można się łatwo zniechęcić - przestrzega.

Impreza dla każdego
To już nie moda, to prawdziwy boom. Biegają wszyscy. Wiek i płeć nie gra roli. To najprostsza i najtańsza forma rekreacji. W miastach - tych małych i większych - imprezy biegowe pojawiają się jak grzyby po deszczu.
Wygląda na to, że Inowrocław w końcu dorobił się "własnej". Teoretycznie jest Bieg Piastowski, ale to nie impreza dla kogoś, kto właśnie rozpoczął lub rozpoczyna swoją biegową przygodę. Przy ponad 20 kilometrach z Kruszwicy do Inowrocławia nie wytrzyma takich obciążeń. Z inicjatywy Waldemara Kwiatkowskiego powstał więc cykl Abler Four Colours Grand Prix Inowrocław. Zamysł? Tu może wystartować każdy. Początkujący i zaawansowany. Pierwsza edycja imprezy to pokazała. Na starcie pojawiły się kilkulatki, emeryci i ludzie z biegowym dorobkiem.

Mają cel. 25 minut
Rafał Płaczkowski przyjechał z Barcina. To jego pierwsze zawody. - Chcę zobaczyć jak wypadnę w zorganizowanym biegu. W sumie nieważna jest dla mnie pozycja, na której przybiegnę, aczkolwiek cel czasowy sobie postawiłem. Dlaczego biega? - Sam ruch jest przyjemnością, dużą porcją endorfin. W szkole raczej unikałem w-fu, teraz pokonuję kilka kilometrów bez zadyszki i uśmiecham się sam do siebie. Mam satysfakcję z pokonywania własnych słabości. Kiedyś widziałem taki obrazek, sylwetka biegacza, a za nim napisy w postaci smug - zdenerwowanie, stres, smutek. Tak właśnie działa bieganie - mówi.

Tomasz Grobelski biega od roku. W grupie raźniej więc trenuje z Biegam Bo Lubię. - Czy to już pasja? - pytam. - Bardziej sposób na spędzanie wolnego czasu, póki co na razie nie mam ciśnienia, żeby pokonywać nie wiadomo jakie odległości - odpowiada. Lubi biegać na bieżni. Przyznaje, że na początku ciężko było się ruszyć, ale z czasem bieganie wyciągnęło z niego... 17 kilogramów!

- Ja po prostu uwielbiam biegać - mówi z kolei Mateusz Górny z Inowrocławia. Staż biegowy jakiś posiada. Pokonywał już 20-kilometrowe dystanse. Z powodu kontuzji nie biegał dwa lata. Wraca do formy. Na początek 5 km. - Jak biegam lepiej się czuję, mam zdecydowanie lepsze samopoczucie. A coś trzeba robić, więc biegam - dodaje Przemysław Polak, kolejny inowrocławianin.

Okazało się, że dystans 5 kilometrów chce przebiec cała czwórka. Wszyscy chcą zmieścić się w 25 minutach. Uda się? Sprawdzimy na mecie.

Dobre buty, to podstawa
- Biegać należy z głową - powtarza Waldemar Kwiatkowski. - Po to powstały takie zajęcia jak Biegam Bo Lubię, byśmy my, trenerzy uświadamiali, jakie korzyści płyną z biegania, ale i jakich nie popełniać błędów, by zapobiegać kontuzjom i przeciążeniom.

Proszę więc o rady dla początkujących. Nie wszyscy mogą biegać w zorganizowanych grupach.
- Nie można przeceniać własnych możliwości, sił, trzeba słuchać własnego organizmu. Jeśli mówi dość, trzeba odpocząć. Możemy nawet zaczynać od dwustu metrów, możemy potem trochę przemaszerować i znów zrobić dwieście metrów. Po czasie możemy zwiększać dawkę biegu, skracać przerwy marszowe. Do wszystkiego trzeba dojść stopniowo, nie od razu.
Kiedy zaczynamy od długich dystansów łatwo o kontuzje, urazy, zapalenia ścięgien i.... zniechęcenie. A biegać można wszędzie, na bieżni, w lesie, po asfalcie.

- Nieważnie gdzie, ważne w czym. Obuwie ma duże znaczenie - podkreśla trener BBL. - Muszą być wygodne, z odpowiednią amortyzacją, żadnych trampek, balerinek. But musi być dopasowany, tak by stopa nie chodziła, nie pracowała na boki - radzi.
Kolejne wskazówki. Rozgrzewka i rozciąganie. - Intensywność rozgrzewki, czy to jest 10 czy 20 minut nie ma znaczenia, ważne, żeby była. Należy dobrze rozgrzać te partie, które są najbardziej narażone na urazy, a więc przede wszystkim staw skokowy, kolanowy, biodrowy plus górna część ciała - słyszę. - Po treningu rozciąganie. Podczas biegania następuje skrócenie wiązadeł i ścięgien, ale należy pamiętać, że rozciągnąć należy się do granic możliwości, nigdy na wyrost, bez szarpania się. To spowoduje, że będzie mniej zakwasów.

W wersji rodzinnej
Start i metę biegu wyznaczono na inowrocławskim stadionie. Zawodnicy mogli pokonać 5 lub 10 km. Moi rozmówcy plan wykonali. Pokonanie 5 km żadnemu z nich nie zajęło powyżej 25 minut. - Jaka trasa? - pytam. - To nasze miasto, znaliśmy trasę, ale trudności trochę było, z górki, pod górkę - mówią Mateusz i Przemysław. Ten pierwszy ma już kolejne plany. 21 maja chce wystartować w gdyńskim Runmageddonie. - A ja myślę o drugim biegu z tego cyklu. Mam w zamiarze ukończyć wszystkie cztery. Organizatorzy przygotowali fajne medale, całość utworzy herb miasta i fajnie byłoby stać się ich posiadaczem - mówi z kolei Rafał Płaczkowski.

Chwilę później linię mety pokonuje rodzina Paluszaków z Inowrocławia: Katarzyna, Łukasz i 9-letni Adaś. Rodzinka pobiegła na 5 km. - Do biegania zachęcił nas tata, sam ma 62-lata i biega, przeszedł na emeryturę i nadmiar wolnego czasu skłonił go po podjęcia aktywności. W ślad za nim poszliśmy my - mówi pani Kasia. Biegają rodzinnie. Adaś dzięki temu nie siedzi za dużo przy komputerze i najważniejsze, biegając Paluszakowie spędzają czas w rodzinnym gronie.

Z uśmiechami na twarzy - i właściwie bez wielkich oznak zmęczenia - metę przekroczyły 19-letnia Weronika Andrzejewska z Janikowa i starsza o rok Karolina Zananiecka z Inowrocławia. Ta druga też biega w BBL. Chce ukończyć wszystkie cztery biegi. Ma chrapkę na fajne, oryginalne medale.

- Trasa trochę mnie zaskoczyła, była miejscami nierówna - powiedział natomiast Robert Kłosowski, który pokonał 10 kilometrów. - Biegam raz, dwa razy w tygodniu. To mi daje siły, satysfakcję i energię w pracy i w życiu - dodał inowrocławianin.

Małgorzata Majewska: Jak się dobrze nie je, to nie można dobrze biegać, wideo: DD TVN/x-news

Bieganie to uśmiech
W pierwszej z czterech tegorocznych odsłon biegu Abler Four Colours GP Inowrocław uczestniczyło 247 zawodników. - Bałem się tego cyklu, nie tyle, że nie dopisze frekwencja, tylko jak będziemy postrzegani. Ale dużo osób mi pomogło, wspierali mnie w tym przedsięwzięciu. Z efektu jestem bardzo zadowolony, choć wiadomo, to był pierwszy bieg, pewne niedociągnięcia są, ale nie boję się krytyki. Poprosiłem o sugestie, żeby na przyszłość poprawić to, co było nie tak - mówi Waldemar Kwiatkowski.
- To w pewnym sensie impreza komercyjna, chcemy by do miasta przyjeżdżały osoby z zewnątrz, by zobaczyły, jakie mamy warunki. Myślę też, że to świetna promocja Inowrocławia - dodał trener BBL.

Osób z zewnątrz nie zabrakło. Oprócz sporej grupy inowrocławian na starcie pojawiły się m.in. grupy biegowe z Bydgoszczy, Grudziądza, także zawodnicy z Łodzi, Siedlec, Szczecina, Gniewkowa, Janikowa, Strzelna, Torunia.

Drugi bieg z cyklu, 18 czerwca. Do tego czasu chętni mogą potrenować z grupą Biegam Bo Lubię. - U nas nie ma zapisów, każdy przychodzi, dołącza się i biega. Nie ma pan, pani. Każdy równy. Każdy biega. Bieganie to uśmiech - powiedział na koniec Waldemar Kwiatkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska