Już na początku mamy problem z ich odnalezieniem. Nie ma bowiem żadnych informacji wskazujących na ich lokalizację. To szare, niepozorne "budki", bez rzucających się w oczy opisów. Może warto byłoby oznaczyć je odpowiednimi naklejkami? Sam herb miasta nie wystarczy.
Po dość długich poszukiwania jeden z nich odnajdujemy blisko muszli koncertowej, wtopiony w otoczenie drzew. Z kolei drugi znajduje się na terenie tężni solankowych.
Korzystając z infokiosków zdobędziemy istotne informacje dotyczące Inowrocławia. Mają one ułatwić życie turystom oraz mieszkańcom miasta. Ale czy korzystanie z nich jest na pewno proste i bezproblemowe?
To nie jedyny mankament urządzenia. Jak się okazuje, brak opisu utrudnia wykorzystanie w pełni jego możliwości. Osoby pracujące na terenie tężni zauważają kolejny problem. - Infokiosk ustawiony jest pod słońce, co utrudnia odczytanie informacji z monitora. Może pomógłby daszek lub zmiana ustawienia? - mówi jeden z nich.
Przy jednym z infokiosków spotykamy Stefana Krystiana - kuracjusza z Gdańska. Niestety, informator odmówił posłuszeństwa. Najprawdopodobniej spowodował to brak łączności z internetem. Po raz kolejny mamy do czynienia ze złośliwością rzeczy martwych.
Po naszym zgłoszeniu dotyczącym wczorajszej awarii urządzeń, infokioski zaczęły funkcjonować bez zarzutów.
Czytaj e-wydanie »