Nieformalna grupa rodziców działa pod egidą Fundacji Kreatywnej Edukacji, której prezesuje Jolanta Gawryłkiewicz.
Aktywni działają
- Jako "rodzice" nie mamy jednolitej struktury. Współpracujemy za to z różnymi instytucjami, a naszym celem jest poprawa jakości dzieciństwa naszych latorośli - tłumaczy Jola.
Zebrali się po raz pierwszy we wrześniu i od razu zabrali się do akcji.
- Jako, że w naszym mieście mało jest teatrzyków, koncertów dla dzieci, postanowiliśmy sami tworzyć dla naszych maluszków przedstawienia. We współpracy z Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy organizowaliśmy mikołajki. Od wczoraj wiem, że udało nam się pozyskać z Urzędu Miasta dotacje w wysokości 10 tysięcy na dalsze imprezy kulturalne dla dzieci - cieszy się.
Wspierają ratusz
Rodzice mocno współpracują z bydgoskim ratuszem. Joanna Gawryłkiewicz: - Nasze oddolne inicjatywy mają zasilać koncepcje inwestycyjne urzędników. Często są one nietrafione, ponieważ nie ma specjalnych sondaży, w których wyraźnie widać by było, na czym bydgoszczanom zależy. My robiliśmy takie badania. Mamy też platformę komunikacyjną www.rodzicdziala.pl, na której rodzice wpisują swoje pomysły, idee, porady - wylicza.
Poza tym spotykają się kilka razy w miesiącu, by omówić palące kwestie i działać bez ociągania. Już za dwa tygodnie kolejne spotkanie. Tym razem w "Czarze dziecka" na Miedzyniu. - Staramy się nie separować maluchów od dorosłych i zwykle spotykamy się z pociechami. W "Czarze dziecka" będziemy dopieszczać wniosek o stworzenie nowatorskiego przedszkola. Ma to być miejsce dla kobiet, które pragną wrócić na rynek pracy. Realizowałyby się tam zawodowo i poczuciu wsparcia i ciepła. Mamy już obiecany lokal przy ulicy Reja 7.
Miasto przeznaczyło również miejsce przy starówce, którego przeznaczeniem ma być kawiarnia przyjazna dzieciom. - W której nie paliłoby się papierosów, organizowalibyśmy teatrzyki, koncerty dla dzieci, spotkania dla rodziców przy pysznej kawie i ciastku. Takiego miejsca brakuje w Bydgoszczy. Chcemy by była to wizytówka naszego miasta - tłumaczy Gawryłkiewicz.
Grupa "Rodzic działa" planuje na swojej stronie zamieścić wykaz miejsc przyjaznym dziecku.
- W których można malucha przewinąć, nakarmić, w atmosferze spokoju i przyjaźni - proponuje Gawryłkiewicz. - Lokale te oznaczymy specjalnym logotypem.
Rodzice mają też pomysły dotyczące zagospodarowania nowopowstających placów zabaw. - Pragniemy, by były one jakoś wyróżnione tematycznie. By nasze dzieci mogły się tam bawić i uczyć - kończy Gawryłkiewicz.