Trzeba przywieźć
Trzeba przywieźć
Mimo zakończenia akcji, w mieście nadal można pozbyć się bezpłatnie elektrośmieci. Przyjmuje je od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-18.00 oraz w soboty od 7.00 do 14.00 zakład utylizacji przy ul. Bagiennej. Niestety, zużyte urządzenia trzeba tam dostarczyć samemu.
Przez cały ubiegły rok oraz kilka miesięcy roku bieżącego, co piątek w wyznaczonych częściach Inowrocławia ustawiany był specjalny kontener. Mieszkańcy mieli okazję zostawić w nim tzw. elektrośmieci, czyli stare telewizory, monitory, żelazka, lodówki, lampy, czyli to wszystko, co działało dzięki kablowi z wtyczką lub bateriom i nie powinno trafić na składowisko śmieci, tylko do fachowej utylizacji. Przed rozpoczęciem akcji, do Inowrocławskiego Zakładu Utylizacji Odpadów
Komunalnych trafiały rocznie dwie tony posegregowanych elektrośmieci. W ub. r., gdy prowadzona była zorganizowana zbiórka do zakładu przywieziono ponad 30 ton starych urządzeń elektrycznych. Wszystko wskazuje na to, że obecnie znów obserwować będziemy podrzucanie starych telewizorów, czy lodówek do kontenerów. A tak być nie powinno.
Antynowelizacja
- W życie weszło nowe rozporządzenie wykonawcze do ustawy o elektrośmieciach. Nakazuje ono przedsiębiorcom zbierać do przetworzenia zaledwie 24 procenty masy, którą wytwarzają. Sprawia to, że biznes z ektroodpadami przestał się opłacać. Ekonomia wzięła górę nad ekologią, a prowadzona w Inowrocławiu zorganizowana zbiórka została przerwana - mówi Marcin Szczęsny z ZUOK.
W inowrocławskim zakładzie rozważano możliwość prowadzenia akcji własnymi siłami, wysyłając w miasto pojazdy, do których można byłoby wrzucać odpady elektryczne. Niestety, i tu ekonomia wzięła górę. Sama zbiórka prowadzona mogłaby być bezpłatnie. Ktoś musiałby jednak zapłacić za transport.