https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Lokatorzy ciągle nie mają wody, bo... właścicielka kamienicy ich się boi

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Lokatorzy trzy razy w tygodniu mogą napepłnić wiadra w piwnicy.
Lokatorzy trzy razy w tygodniu mogą napepłnić wiadra w piwnicy. Dariusz Nawrocki
- Dotąd spełnialiśmy wszystkie zachcianki właścicieli kamienicy. Na pewno nie wynajmiemy jednak firmy ochroniarskiej - wyznaje Marian Dombek, dyrektor inowrocławskich "Wodociągów".

10 miesięcy temu właścicielka kamienicy przy ul. Św. Ducha w Inowrocławiu rozwiązała umowę z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, zamknęła lokatorom wodę i wyprowadziła się z Inowrocławia. O przyczynach jej decyzji pisaliśmy już wielokrotnie. Gotowa była zgodzić się na przywrócenie wody do budynku po spełnieniu jej warunków.

Gdy wszystkie zostały zrealizowane, w kamienicy pojawili się pracownicy "Wodociągów", zainstalowali wodomierz i odkręcili wodę. Wtedy okazało się, że w którymś z pustostanów są przecieki. Od tego dnia trwają kolejne negocjacje z właścicielką w sprawie określenia terminu, w którym przyjedzie z kluczami i wpuści hydraulików do swych mieszkań.

Przeczytaj: Inowrocław. Już dwa miesiące mieszkańcy nie mają wody w kranach [zdjęcia]

Akt agresji na monitoringu

Gdy termin został wyznaczony, właścicielka nagle zmieniła zdanie. Obawia się bowiem, że wściekli na nią lokatorzy zrobią jej krzywdę. Zażądała ochrony. Za tą zapewnioną przez pracowników "Wodociągów" podziękowała.

"Z ubolewaniem konstatuję, że nie spełniają oni wymogów z MSWiA, to znaczy nie mogą zabezpieczyć bezpieczeństwa mojej matce i mnie" - pisze w swoim liście i dodaje: "Lokatorzy dokonali kolejnego aktu agresji, celowo zakłócając prace monitoringu. Moim zdaniem może mieć to związek z planowaną czynnością".

Zażądała więc licencjonowanych ochroniarzy. Na to "Wodociągi" nie mogą się zgodzić. Na ochronę zapewnioną przez strażników miejskich nie zgadza się za to właścicielka. Mamy więc kolejny pat.

Czeka ich sprawa w sądzie

Tymczasem lokatorzy zapewniają, że nie planują żadnego linczu. Kamery zainstalowane na korytarzu zakleili, gdyż nie chcą być podglądani przez właścicielkę. Są zrozpaczeni. Pomocy szukają wszędzie, lecz jej nie otrzymują. Policja odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Postępowanie zostało umorzone ze względu na "brak znamion czynu zabronionego". Uznano, że brak wody jest "uciążliwy dla mieszkańców", "utrudnia utrzymanie higieny", ale "nie stanowi zagrożenia epidemiologicznego dla życia i zdrowia".

Za to Rzecznik Praw Obywatelski napisał, że nie może interweniować w tej sprawie. Zaznaczył, że właścicielka zamykając wodę nie wywiązuje się z "ciążących na niej obowiązkach". Doradził mieszkańcom, by skierowali sprawę do sądu. Tymczasem lokatorzy zrobili już to ponad pół roku temu. Ciągle czekają na wyznaczenie pierwszej rozprawy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPRL
Precz z PRL i przymusowymi lokatorami. Takie są problemy z lokatorami przydziałowymi. Brawo dla władz PWiK i Miasta Inowrocławia za nowe podejście do starego problemu.
A
Andrzej
Znam konstytucję. Nigdzie nie jest napisane , że właściciel ma na swój koszt dostarczać wodę.
Po pierwsze nikt w Internecie nie jest anonimowy. Pomawianie
kogoś , ze ma oszukane zioła to pomówienie.
Nadal nie rozumiem skoro jest Wam lokatorom tak źle ale się nie wyprowadzacie. Komunalka czeka.
PRL się zakończył.
Lokatorzy maja podpisane umowy z PWiK i właściciela ta umowa nic nie obchodzi.
Brawo dla Prezydenta , że dzięki jego pomocy zakończył się skansen w Inowrocławiu.
a
andrzej
właściciel niszczy budynek, a lokatorzy robią remonty. monitoring nie jest zepsuty, ludzie dbają o dom
A
Andrzej
Jak Wam źle na Św. Ducha czas przenieść się do raju w komunalce. Tam za czynsz i wodę płacić nie trzeba. :-))
W
W komunalce to raj jest.
Lokatorzy przyznali się do uszkadzania monitoringu , to skandal. właścicielka winna ich obciążyć za naprawę monitoringu i wyrzucić z kamienicy do ... komunalki.

100% wolę mieszkać w bloku komunalnym aniżeli w starej kamienicy. Boże żeby taka była zasada ludzie dużo więcej by zniszczyli aby przenieśli ich do komunalki.
A
Ale czasy !!???
Macie prywaciarstwo. I jak tu nie krzyczeć komuno wróć ??? A teraz z innej beczki możecie ją we lektyce nosić, po d.... całować i tak będzie szukać tylko pretekstu aby psuć życie swoim lokatorom. Jak ja się cięszę, że mieszkam w budynku wybudowanym za komuny. K.... jakie to szczęśćie nie musieć oglądać prywaciarza!!!!!
W
Wojciech
Andrzeju i Arleto, jesteście ludźmi małostkowymi, nic nie wiecie w tej sprawie, wypisujecie brednie, oskarżacie ludzi szlachetnych, którym nie dorastacie do pięt, wstydźcie się za Wasze oskarżenia. Najpierw trzeba przejść to co Ci ludzie przeżyli z właścicielem, a potem wypowiadać się mądrze i w prawdzie. Językiem nienawiści nic się nie osiągnie. Aby Ci lokatorzy mieli wodę wystarczy dobra wola właściciela. Jeżeli jej nie ma to świadczy tylko o nim (kim jest i co przedstawia).
a
arletta
Lokatorzy przyznali się do uszkadzania monitoringu , to skandal. właścicielka winna ich obciążyć za naprawę monitoringu i wyrzucić z kamienicy do ... komunalki.
a
andrzej
Artykuł zawiera nieprawdziwe informacje.
Właścicielka nigdy nie odmówiła asysty Straży Miejskiej , bo nigdy nie otrzymała takiej propozycji od Prezydenta Miasta.
Po drugie właścicielka nie wyłączyła wody tylko wypowiedziała umowę z PWiK. To dwie różne sprawy.
W prawie cywilnym nie ma umów przymusowych i sąd nie może zmusić do ich zawarcia.
W tej sprawie jest umowa PWiK z lokatorami.
a
andrzej
Artykuł zawiera nieprawdę. Nigdy właścicielka nie miała zaproponowanej asysty strażników miejskich.
Druga nieprawda , że właścicielka odcięła wodę. Właścicielka nie odcięła wody tylko wypowiedziała umowę z PWiK
do czego miała prawo. Gazetę Pomorską tez obowiązuje prawo prasowe.
Zrobiłem z rzut z ekranu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska