https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woda z kranu ma zdecydowanie mniej mikroplastiku, niż woda butelkowana. Kranówka w Kujawsko-Pomorskiem spełnia wszelkie normy

Adam Willma
Nowe badania wskazują na obecność kolejnych toksycznych substancji, których wcześniej zupełnie nie braliśmy pod uwagę
Nowe badania wskazują na obecność kolejnych toksycznych substancji, których wcześniej zupełnie nie braliśmy pod uwagę PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS
Czy woda w naszych kranach jest bezpieczna dla naszego zdrowia? Tak. Przy przynajmniej taka jest odpowiedź, jaką możemy usłyszeć od wielu autorytetów z tytułami naukowymi oraz od znanych celebrytów. A jaka jest prawda?

Masowe wsparcie dla picia kranówki nie jest jednak przypadkiem, ale elementem unijnego programu upowszechnienia spożycia wody z wodociągów. Powód jest zresztą jak najbardziej racjonalny – woda butelkowana jest nie tylko kilkaset razy droższa, ale i zanieczyszczona za sprawą plastikowych opakowań.

Woda pod mikroskopem

Ale co z tą kranówką? O absolutnej nieszkodliwości spożywania wody z kranu słyszymy od lat. W międzyczasie jednak nowe badania wskazywały na obecność kolejnych toksycznych substancji, których wcześniej zupełnie nie braliśmy pod uwagę.

- Badania wody w sieci wodociągowej wykonywane są zgodnie z wymaganiami Rozporządzenia  Ministra w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi – wyjaśnia prezes toruńskich Wodociągów, Władysław Majewski.

Lista badań jest długa - oprócz smaku i zapachu, woda kontrolowana jest regularnie pod kątem mikrobiologicznym. Chodzi m.in. o bakterie grupy coli, enterokoki kałowe oraz ogólną liczbę mikroorganizmów w temperaturze 22 stopni Celsjusza. Co ciekawe, wiele z bakterii to bardzo pożądany z punktu widzenia naszych organizmów dodatek do wody. Pośród parametrów chemicznych bada się m.in. stężenie: akrylamidów, antymonu, arsenu, azotanów, a także benzo(a)pirenu, chlorku winylu, cyjanków, ołowiu, pestycydów czy rtęci.

Woda w Kujawsko-Pomorskiem spełnia normy. Urzędowe

W największych miastach naszego regionu woda utrzymuje wszelkie normy, w większości z dużym zapasem. Owszem, czasami dochodzi do sytuacji awaryjnych – tak było w 2023 roku kiedy np. we Włocławku doszło okresowego skażenia mikrobiologicznego (przekroczenia 1,2-dichloroetanu) w wodzie z wodociągu Anwil oraz przekroczenia jonu amonowego w wodzie z ujęcia Zawiśle. Nie są to jednak sytuacje częste.

Problemem dla niektórych może być twardość wody. Na przykład w Bydgoszczy ta z ujęcia powierzchniowego "Czyżkówko" jest wyraźnie bardziej miękka niż woda z podziemnych ujęć "Las Gdański".

Mieszkańcy bydgoskiego Fordonu, Bocianowa czy Myślęcinka mają do czynienia z wodą twardą (powyżej 400 mg CaCO3/l), co może powodować osadzanie się kamienia na urządzeniach AGD i bateriach łazienkowych. Z kolei w dzielnicach takich jak Błonie, Czyżkówko czy Osowa Góra woda jest stosunkowo miękka (około 190-200 mg CaCO3/l), co z kolei wpływa na mniejszą efektywność detergentów w praniu czy zmywaniu naczyń. Różnica ta nie ma jednak większego wpływu na zdrowie.

Zmianę spowodowali zwykli ludzie

Kij w mrowisko wbił przed sześciu laty Marek Skoczylas, lekarz prowadzący najpopularniejszy w Polsce kanał z poradami medycznymi. Poruszył wówczas temat obecności w kranówce rakotwórczych substancji trihalometanu (powoduje poronienia i bezpłodność oraz uszkadza wątrobę, płuca, nerki i serce) oraz N-nitrozodimetyloaminy (wytrącana jest z nawozów sztucznych, powoduje nowotwory u zwierząt). Choć Skoczylas posłużył się wyłącznie badaniami zagranicznymi i zastrzegał, że skażenia pojawiają się rzadko, lawina ruszyła. Do debat o kranówce włączyła się trzecia strona – firmy dystrybuujące domowe filtry wody. W efekcie, w nawałnicy sponsorowanych wiadomości trudno dziś rozróżnić fakty od „foliarstwa” i marketingu.

Dyskusja o jakości wody kranowej trwa również w innych krajach europejskich. Głównym powodem jest obawa przed wszechobecnym mikroplastikiem, uwalnianym głównie za sprawą żelów pod prysznic, ścierania opon i prania odzieży z polaru. Co ciekawe, sprawa mikroplastiku w wodzie kranowej stanęła na unijnej agendzie nie wskutek zabiegów urzędników, ale jako inicjatywa obywatelska. Efekt? Dyrektywa nakładająca na państwa europejskie obowiązek monitorowania jakości wody do spożycia w szerszym niż dotychczas wymiarze. Wśród nowych, niebadanych dotąd substancji, znalazły się m.in. mikroplastik oraz substancje określane jako PFAS. Te ostatnie są składnikami wielu kosmetyków (zwłaszcza tych „odpornych na wodę i tłuszcz”) ale również papierowych naczyń jednorazowych. Wpuszczając je do organizmu, nie będziemy w stanie się ich pozbyć.

Woda z czubka góry

W Polsce jednak dyrektywa nadal nie została zrealizowana w praktyce. A mowa o czubku góry lodowej, bo liczba niebezpiecznych substancji, które odkrywamy w wodzie, rośnie każdego roku. Póki co Wodociągi prowadzą rozszerzone badania jedynie z własnej inicjatywy.

- Co do badania obecności narkotyków, hormonów, antybiotyków czy mikroplastiku to badania te nie są obecnie wymagane rozporządzeniem ministra zdrowia dotyczącym wody przeznaczonej do spożycia dla ludzi i w naszym laboratorium nie są przeprowadzane – przyznaje prezes Majewski. - Co do oznaczania mikroplastiku w wodzie, to ostatnio rozpoczęliśmy rozmowy z naukowcami o ewentualnej przyszłej współpracy w tej materii. 

A zatem wszelkie informacje o wodzie należy traktować z ostrożnością. Kranówka rzeczywiście jest w wielu przypadkach lepszym rozwiązaniem niż woda butelkowana. Zawarty w tej ostatniej mikroplastik pochodzi głównie z zakrętek. Osoba spożywająca głównie wodę butelkowaną wchłania 22 razy więcej mikroplastiku niż pijący kranówkę (około 5 gramów tygodniowo).

Jednak kranówka (a w każdym razie nie każda kranówka) nie jest synonimem górskiego źródełka. Czym innym jest kranówka uzyskiwana z ujęć głębinowych, a czym innym ta z Wisły, pomimo zaawansowanej procedury filtracyjnej.

Jedno jest pewne, niezależnie od tego, po jaka wodę sięgamy, warto do pitnej wody odnosić się z troską, bo mamy jej na Ziemi zaskakująco niewiele.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska