Czytaj też: Inowrocław. Znane sanatorium Oaza, czyli dawny Metalowiec, będzie sprzedane
- Wygląda na to, że przejmę sanatorium razem z pracownikami - mówi Iwicka. - Transakcja nie jest jeszcze sfinalizowana, bo chcemy tutaj utworzyć spółkę pracowniczą, więc to musi potrwać. Myślę jednak, że pod moim przewodnictwem, ale wspólnymi siłami, damy radę w tym biznesie!
Metalowcy postawili warunki dotyczące Oazy
Jesienią ubiegłego roku Federacja Związków Zawodowych "Metalowcy", będąca właścicielem "Oazy", wystawiła sanatorium na sprzedaż w drodze dwuetapowych negocjacji. W pierwszym etapie wybierano oferentów spełniających postawione warunki, a w drugim toczyć miały się właściwe negocjacje.
Przyszły właściciel "Oazy" wykazać musiał się dobrą kondycją finansową. Ponadto federacja związkowa żądała od niego deklaracji kontynuowania działalności sanatoryjnej oraz poszerzania jej oferty. Od nabywcy obiektu oczekiwano też gwarancji dla pracowników, czyli utrzymania warunków pracy i płacy przez określony czas.
Oaza: to będzie spółka pracownicza
Jak wspomniała Urszula Iwicka, transakcja zakupu sanatorium nie jest jeszcze zakończona, bo trwa tworzenie spółki pracowniczej, w ramach której będzie działać w przyszłości ta placówka uzdrowiskowa.
Federacja Związków Zawodowych "Metalowcy", właściciel NZOZ Sanatorium Uzdrowiskowego - Ośrodka Rehabilitacji i Odnowy Biologicznej "Oaza", wyraziła już zgodę na taką formę działalności gospodarczej.
- Dla nas najważniejsze jest dobro pracowników, a w tym przypadku nie trzeba się martwić, mają wiele praw - twierdzi Romuald Wojtkowiak, szef federacji. - Przekazujemy "Oazę" w ręce ludzi doświadczonych i od lat całym sercem związanych z sanatorium. Kto, jak kto, ale oni na pewno razem dadzą radę udźwignąć ten ciężar, bo zapewne łatwo nie będzie.
Czytaj też i zobacz: Lodołamacze 2011 na Kujawach i Pomorzu. Te firmy kruszą lody i zatrudniają niepełnosprawnych pracowników, m.in. sanatorium Oaza w Inowrocławiu [LISTA I ZDJĘCIA]
