- Od kilku już lat nasze pensje, mimo inflacji, stoją w miejscu - pożaliła się jedna z urzędniczek Urzędu Miasta w rubryce "Ludzie mówią".
Stało się to po tym, jak Rada Powiatu Inowrocławskiego w budżecie na 2011 r. zakłada trzyprocentowy wzrost wynagrodzenia. Natomiast w projekcie budżetu miasta, przedstawionym przez prezydenta Ryszarda Brejzę, a następnie zatwierdzonym przez radę, nie wydzielono ani złotówek na podwyżki. - Budżetu na to nie stać - padł argument. Tylko niektórzy pracownicy ratusza mogą liczyć na ewentualne premie, jeśli uda się uzyskać oszczędności, np. z tytułu niepełnego wykorzystania pieniędzy na etaty.
- Zazdrościmy pracownikom starostwa, bo oni w miarę regularnie mają podwyżki pensji. Nawet podobno panie dostały po 500 złotych na Dzień Kobiet. A u nas bieda... - mówi z żalem jeden z pracowników UM...
W 2010 r. średnia płaca w ratuszu wyniosła 3292,79 zł brutto.