Na widok funkcjonariuszy zaczął gwałtownie cofać. Dlatego policja się nim zainteresowała.
Policjanci z inowrocławskiej "drogówki" patrolowali ul. św. Ducha. Zauważyli forda escorta. Samochód najpierw zatrzymał się, a potem szybko zaczął się cofać.
- Wszystko wskazywało na to, że bardzo zależało mu na uniknięciu spotkania ze stróżami prawa - opowiada Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Policjanci zatrzymali więc pojazd do kontroli. 29-letni kierowca z Inowrocławia był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do izby wytrzeźwień. Czeka go rozprawa sądowa.