https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Zgłosiła na policję, że ją okradziono. Kłamała

(dan)
Policjanci szybko zauważyli, że zebrany przez nich materiał dowodowy różni się od tego co opowiadała kobieta.
Policjanci szybko zauważyli, że zebrany przez nich materiał dowodowy różni się od tego co opowiadała kobieta. Archiwum
Miała przy sobie sporą ilość gotówki należącą do jednej z firm udzielających pożyczek. Pieniądze zgubiła. Dlatego wymyśliła historię o kradzieży.

Na komisariacie zeznawała początkowo, iż została napadnięta, gdy wchodziła do bloku przy ulicy Świętokrzyskiej w Inowrocławiu. Sprawców miało być trzech. Popchnęli ją i wyrwali z rąk torebkę, w której były pieniądze.

- Gotówka należała do jednej z firm finansowych udzielających pożyczek, w której kobieta pracowała - tłumaczy Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

Policjanci szybko zauważyli, że zebrany przez nich materiał dowodowy różni się od tego co opowiadała rzekomo pokrzywdzona. W końcu ustalili, że kobieta kłamała. - Tym sposobem chciała ukryć prawdziwy powód utraty pieniędzy, czyli zagubienie ich - wyjaśnia Izabella Drobniecka.

Kodeks karny za fałszywe powiadomienie o przestępstwie, którego nie było, przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2, a za składanie fałszywych zeznań - do lat 3.

Wiadomości z Inowrocławia

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska