Liczba podatników PIT w powiecie inowrocławskim, których dochody przekroczyły milion złotych, w ciągu roku zwiększyła się z 51 do 65 - informuje "skarbówka".
Poprawa koniunktury wywiera pozytywny wpływ na warunki ekonomiczne. Znajduje to odbicie w dochodach przedsiębiorców. Potwierdzają to dane Urzędu Skarbowego w Inowrocławiu. Najbardziej kreatywni przedsiębiorcy w zeznaniach podatkowych za zeszły rok wykazali dochód w wysokości miliona i więcej złotych. Liczba krezusów znacznie wzrosła w stosunku do ostatnich lat. Jeśli w 2013 r. dochód powyżej miliona złotych osiągnęło 35 osób, to w 2015 r. już 65. Najbogatszy przedsiębiorca zarobił ok. 14,8 mln zł. Dla porównania największa kwota dochodowa przed trzema laty wyniosła 4,9 mln zł. Komu powodzi się dobrze? - Dane są objęte tajemnicą - dowiadujemy się w inowrocławskiej "skarbówce". Tymczasem w niektórych krajach, jak np. w Norwegii, można w internecie uzyskać w informację, ile kto zarobił i jaki podatek oddał państwu. U nas do najlepiej zarabiających należą właściciele renomowanych firm i bardzo dużych gospodarstw rolnych, sędziowie, samorządowcy wysokiego szczebla (prezydent, burmistrzowie, wójtowie), lekarze pracujący w państwowych i prywatnych placówkach służby zdrowia. Jeden z kardiologów za jednorazową wizytę pacjenta w swoim gabinecie pobiera 250 zł.
Milionerzy nie mówią wiele o swoim majątku. A jego wartość jest znacznie większa niż wynika to z zeznań PIT. W rozliczeniu z fiskusem nie podaje się bowiem nieruchomości, samochodów czy oszczędności.
Prawdą jest, że po transformacji ustrojowej tylko niewielkiej grupie żyje się całkiem nieźle. Mimo obecności w Unii Europejskiej nadal zarabiamy 3-4 razy mniej niż średnia w strefie euro. Przeciętna pensja w pow. inowrocławskim nie przekracza 3400 zł. Większość o takich zarobkach, np. w placówkach handlowych, może tylko marzyć. Sporo zatrudnionych otrzymuje minimalne wynagrodzenie. Od 1 stycznia br. płaca minimalna pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi 1850 zł brutto. Natomiast minimalne wynagrodzenie w pierwszym roku pracy to kwota 1480 zł.
Podobno ciągle jesteśmy za biedni na godziwe wynagrodzenie. Według Eurostatu, Polska z 46-procentowym udziałem płac w PKB (Produkt Krajowy Brutto) jest na końcu stawki w UE, chociaż z każdym rokiem notowany jest niewielki wzrost.
