Municypalni ogłaszali nabór już dwukrotnie. Niestety, nie udało się wskazać osoby, której można byłoby zaproponować zatrudnienie. Niebawem pojawi się kolejne ogłoszenie o poszukiwaniu kandydatów na aplikanta.
Trzeba się wykazać
- Podczas naboru sprawdzana jest sprawność fizyczna kandydatów. Po niej odbywa się rozmowa kwalifikacyjna, w czasie której orientujemy się czy przyszły pracownik straży posiada wiedzę na temat zadań oraz specyfiki naszej jednostki oraz czy zna w podstawowym zakresie przepisy prawa. Jednym z dodatkowych wymagań jest posiadanie prawa jazdy kategorii B - informuje Zdzisław Feit, komendant Straży Miejskiej Inowrocławia.
Co jest największym problemem dla osób, które chciałyby dostać się do straży? - Test sprawności fizycznej - odpowiada komendant.
Kandydaci wykonują bieg 4 razy 10 metrów na czas, rzut piłką lekarską o wadze 3 kg, a także popularne brzuszki w czasie 30 sekund oraz przez 180 sekund muszą wchodzić i schodzić z ławki gimnastycznej. Okazuje się, że ustalone normy dla ćwiczeń, choć wcale nie są powalające, stanowią dla większości granicę nie do "przeskoczenia".
Kandydaci odpadają też na rozmowie kwalifikacyjnej. - Każda z osób wie, kiedy odbędzie się spotkanie. Informujemy ją także o tym, by zapoznała się z ustawą o strażach gminnych. Niestety, podczas rozmowy okazuje się, że zainteresowani pracą do ustawy nawet nie zajrzeli - dodaje Feit.
Zobacz także: We Włocławku 23-latkowie pobili strażników miejskich [zobacz wideo]
Coraz mniej chętnych
Problemem jest też i to, że chęć podjęcia pracy zgłasza coraz mniej osób. Komendant przypomina, że podczas wcześniejszych naborów pojawiało się jednorazowo po 25 kandydatów. Podczas ostatniego, nieudanego, wnioski złożyło 15 kandydatów, a ostatecznie przybyło zaledwie 8 osób.
Skąd tak małe zainteresowanie? Komendant Feit tłumaczy, że być może wpływa na to ma fakt, że choć strażnicy chodzą w mundurach, to nie są pracownikami popularnych "mundurówek", którzy mają sporo przywilejów.
- Nikt jednak nie jest przyjmowany do pracy w straży na jakieś śmieciowe umowy, tylko na konkretne umowy o pracę. Każdy kandydat, po przejściu wszystkich wymaganych testów, kierowany jest na specjalny kurs do Gdańska, za który płacimy - zauważa komendant.
Obecnie w inowrocławskiej straży zatrudnionych jest 37 osób. Czy uda się przyjąć do pracy tę 38?
Czytaj e-wydanie »