Nie zawiedli się i tym razem ci, którzy przyszli pooglądać bitwę. Były efektowne wybuchy i pokaz walk. Żołnierze przebrani za wojsko w polskich i niemieckich mundurach przedstawili walki obronne spod Rytla.
Wszystko wyglądało bardzo autentycznie i wśród publiczności słychać było słowa zachwytu.
Goście nie mieli problemu z dojazdem na pole bitwy. Organizatorzy zadbali o to, aby nikt nie błądził. Na skrzyżowaniach ustawiono strzałki kierujące wprost na inscenizację. Nie było też problemu z parkingami, a strażacy ochotnicy świetnie kierowali ruchem.
Całość rozpoczęła się mszą polową. Odpowiedni nastrój wprowadziły wojskowe piosenki. Na początku Zbigniew Kabat ze stowarzyszenia "Historia i Pamięć“ opowiedział o bitwie pod Rytlem. Starsi i młodsi mieli prawdziwą lekcję historii. Dla starszych było to wspomnienie tamtych lat, a dla młodych pokaz tego, co się działo w czasie II wojny światowej. Ginęli ludzie zarówno po stronie wroga, jak i nasi żołnierze.
Czytaj też: Trwa odnowa pomnika upamiętniającego pomordowanych w Rudzkim Moście
Wieczorem, po zakończeniu inscenizacji, bawiono się w parku przy udziale lokalnych zespołów oraz gwiazd wieczoru - grup "The Postman“ i "Łukash“.
Organizatorem inscenizacji była biblioteka w Kęsowie. Wzięli w niej udział członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii Borów Tucholskich "Historia i Pamięć“ oraz ze stowarzyszenia Miłośników Historii Gryfa Pomorskiego "Cis“ z Męcikała i z 18 Pułku Ułanów Wielkopolskich Oddział Sławęcin.
Czytaj e-wydanie »