
Inscenizacja bitwy z Krzyżakami pod Koronowem
Naukowcy twierdzą, że bitwa pod Koronowem to najbardziej rycerska bitwa i ostatnia w średniowieczu, przeprowadzona ściśle według panujących reguł.
Najpierw był pojedynek rycerzy wskazanych przez obie strony. Potem - niczym na turnieju - ścierał się rycerz z rycerzem. Gdy jeden ginął lub padał ranny, jego miejsce zajmował następny. Próby przeprowadzenia inscenizacji jesienią, tak jak przed wiekami, nie były udane. Zbrojni grzęźli w błocie. Wybrano więc inny czas - koniec lipca, i inne miejsce - pola Tuszyn. Wszystko rozegrało się w miniony weekend na polach Tuszyn.

Inscenizacja bitwy z Krzyżakami pod Koronowem
Naukowcy twierdzą, że bitwa pod Koronowem to najbardziej rycerska bitwa i ostatnia w średniowieczu, przeprowadzona ściśle według panujących reguł.
Najpierw był pojedynek rycerzy wskazanych przez obie strony. Potem - niczym na turnieju - ścierał się rycerz z rycerzem. Gdy jeden ginął lub padał ranny, jego miejsce zajmował następny. Próby przeprowadzenia inscenizacji jesienią, tak jak przed wiekami, nie były udane. Zbrojni grzęźli w błocie. Wybrano więc inny czas - koniec lipca, i inne miejsce - pola Tuszyn. Wszystko rozegrało się w miniony weekend na polach Tuszyn.

Inscenizacja bitwy z Krzyżakami pod Koronowem
Naukowcy twierdzą, że bitwa pod Koronowem to najbardziej rycerska bitwa i ostatnia w średniowieczu, przeprowadzona ściśle według panujących reguł.
Najpierw był pojedynek rycerzy wskazanych przez obie strony. Potem - niczym na turnieju - ścierał się rycerz z rycerzem. Gdy jeden ginął lub padał ranny, jego miejsce zajmował następny. Próby przeprowadzenia inscenizacji jesienią, tak jak przed wiekami, nie były udane. Zbrojni grzęźli w błocie. Wybrano więc inny czas - koniec lipca, i inne miejsce - pola Tuszyn. Wszystko rozegrało się w miniony weekend na polach Tuszyn.

Inscenizacja bitwy z Krzyżakami pod Koronowem
Naukowcy twierdzą, że bitwa pod Koronowem to najbardziej rycerska bitwa i ostatnia w średniowieczu, przeprowadzona ściśle według panujących reguł.
Najpierw był pojedynek rycerzy wskazanych przez obie strony. Potem - niczym na turnieju - ścierał się rycerz z rycerzem. Gdy jeden ginął lub padał ranny, jego miejsce zajmował następny. Próby przeprowadzenia inscenizacji jesienią, tak jak przed wiekami, nie były udane. Zbrojni grzęźli w błocie. Wybrano więc inny czas - koniec lipca, i inne miejsce - pola Tuszyn. Wszystko rozegrało się w miniony weekend na polach Tuszyn.