https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Integracja z rybką

Tekst i fot. Grzegorz Fryca
Jedni z wędkami, inni z kuszami, ale w jednym celu - złowić jak najwięcej ryb. Tak wyglądała rywalizacja w drugich mistrzostwach Polski płetwonurków i wędkarzy w Charzykowach.

     Lepszych warunków gospodarze z klubu płetwonurków "Wodnik" nie mogli sobie wymarzyć. Piękna pogoda gwarantowała dobrą przejrzystość wody dla płetwonurków i wspaniałą opaleniznę u wędkarzy. Prawdziwie piknikowa atmosfera rozładowywała stres.
     Od samego rana trwały gorączkowe poszukiwania. W obu ekipach było widać niepewność. Po wylosowaniu łowisk na wodę łódkami udali się wędkarze. Nurkowie przyczepili do ciał bojki, które pozwalały ich zlokalizować. Sędziowie uważnie sprawdzili sprzęt, by wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem.
     Po kilku godzinach łowcy zaczęli przypływać do pomostu "Wodnika" z trofeami. Powodów do smutku nie miał Krzysztof Cybulski, płetwonurek z Inowrocławia, który ustrzelił 18 ryb za 8960 punktów i w nagrodę otrzymał łódkę. Jego kolega z Olsztyna Norbert Szwarc złowił tylko pięć ryb, ale uzyskał 4710 pkt. Trzeci był wędkarz Tadeusz Piechowski z Chojnic, który wyłowił 39 ryb za 3910 pkt. Puchar za największa rybę zdobył Grzegorz Hipnarowicz rekordowym szczupakiem o wadze 1620 gram.
     Zawody z wdziękiem zawodowego spikera komentował Włodzimierz Dębicki z Tucholi.
     - Zawodnicy oskrobali swoje rybki, które zostały upieczone i komisyjnie zjedzone - mówi organizator Piotr Biesek, prezes klubu płetwonurków "Wodnik" z Charzyków. - Bawiliśmy się do późnego wieczora.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska