https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inwestor odleciał

Tekst i fot. GRZEGORZ FRYCA
Jeszcze do niedawna ten koszarowiec można  było wykorzystać. Teraz stał się celem  łupieżczych wypraw zbieraczy złomu.
Jeszcze do niedawna ten koszarowiec można było wykorzystać. Teraz stał się celem łupieżczych wypraw zbieraczy złomu.
W 2001 roku Agencja Mienia Wojskowego sprzedała spółce Marketing i Dystrybucja z Poznania tereny lotniska w Konarzynach wraz z budynkami. Niemiecki inwestor miał ambitne plany wybudowania tam elektrowni wiatrowej, niestety, na planach się skończyło.

     Obecnie z opuszczonych pasów startowych "startują" amatorzy szybkiej jazdy samochodem, a budynki obsługi lotniska są systematycznie rozkradane ze wszystkiego, co można sprzedać na złom.
     Raj dla szabrowników
     
Zaciekawieni, co dzieje się z lotniskiem po opuszczeniu go przez wojsko, pojechaliśmy na wizję lokalną. Na miejscu zobaczyliśmy dymiące na mrozie doły po wyrwanych przewodach. Szabrownicy oddalili się krótko przed naszym przyjazdem. Budynki i magazyny byłego lotniska przedstawiają opłakany widok: powybijane są niemal wszystkie szyby, zniszczone pomieszczenie kotłowni i hydrofornia, po salach żołnierskich hula wiatr.
     - Gmina nie może ingerować w gospodarowanie terenem lotniska - mówi Maria Kozłowska, wójt gminy Konarzyny. - Spółka, która miała się zająć inwestycjami, upadła. Od 1 października, ubiegłego roku administruje tam syndyk z Poznania. Część gruntów dzierżawią rolnicy. Chcą oni zagospodarować grunty rolne, jednak sytuacja prawna musi zostać wyjaśniona.
     **_Brak środków

     Jak nam powiedział syndyk masy upadłościowej spółki, Wiesław Magniszewski, nie ma obecnie środków na zabezpieczenie budynków przed postępującą dewastacją. Najważniejszym problemem syndyka jest teraz znalezienie środków na wycenę i kupca na konarzyńskie lotnisko.
     - _Nie jesteśmy zainteresowani obiektami po dawnym lotnisku
- mówi Mirosław Maszczak, wójt gminy Przechlewo, w której leży większość lotniskowej infrastruktury. - _Nie ma koncepcji ich wykorzystania, tym powinni się zająć ewentualni prywatni inwestorzy. Do wykorzystania są wielkie garaże, w których może swobodnie zawrócić samochód ciężarowy. Na spotkaniu z rolnikami rozmawialiśmy o przejęciu przez nich gruntów rolnych. Syndyk chciałby sprzedać cały obiekt, ale podejrzewam, że mu się to nie uda, to nierealne. Wspólnie z Urzędem Gminy w Konarzynach chcemy natomiast przejąć lotniskowe drogi.
     **_Nie zanosi się więc, by amatorzy złomu i szybkiej jazdy mieli szybko opuścić to miejsce. Jak zwykle brakuje koncepcji. I znów przed oczami zwykłego zjadacza chleba przedstawia się smutna, szara, polska rzeczywistość. Jak wszystko się rozpadnie, spadnie też i kłopot z głowy. Gorzej, jeśli w niezabezpieczonej ruinie stanie się komuś coś złego. Polak mądry po szkodzie - przecież jesteśmy tradycjonalistami.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska