Kwota pożyczki uzależniona jest od wartości inwestycji oraz zdolności kredytowej gospodarza. - Standardowo wymagamy 20 proc. udziału własnego - informuje Katarzyna Münnich z Pekao SA. - Maksymalnie można pożyczyć 300 tys. zł. Okres kredytowania wynosi do siedmiu lat, natomiast w przypadku finansowania nieruchomości jest dłuższy o trzy lata. Zabezpieczenie stanowi hipoteka bądź zastaw.
Mowa tutaj o sfinansowaniu m.in. zakupu maszyn i urządzeń rolniczych, gospodarstwa rolnego, środków transportu, stada podstawowego, nasadzeń w sadownictwie oraz budowie i remoncie budynków gospodarczych.
Z kolei w przypadku inwestycji w ziemię, gospodarz też ma szansę posiłkować się zewnętrznym finansowaniem, ale wtedy musi posiadać wyższy wkład własny - na poziomie co najmniej 30 proc. wartości gruntu. Taki kredyt zostanie udzielony na maksymalnie 10 lat. Zabezpieczeniem będzie również hipoteka na nieruchomości.
Przeczytaj też: Zobacz, co będzie działo się na rynku mleka w ciągu 9 najbliższych lat
- Gdy kredyt inwestycyjny udzielany jest na zakup nowych albo używanych maszyn rolniczych, spłacać go można do 240 miesięcy - wyjaśnia Michał Zwoliński z PKO BP. - Oznacza to, że kupujący nowy kombajn lub traktor skorzystają z aż dwudziestoletniego okresu spłaty zobowiązania. Gospodarstwa rolne istniejące minimum 18 miesięcy mogą uzyskać finansowanie nawet do 500 tys. zł bez zabezpieczeń.
Banki oferują kredyty inwestycyjne zarówno dla rolników indywidualnych, jak i innych podmiotów prowadzących gospodarstwa. - Maksymalny okres spłaty w przypadku zakupu ziemi wynosi wtedy nawet 30 lat, a wkład 10 procent - tłumaczy Izabela Tworzydło z BGŻ BNP Paribas. - Bank nie wymaga biznes planu w sytuacji, gdy ocenia zdolność kredytową na podstawie bieżących przychodów w gospodarstwie.
Kredyty inwestycyjne to największe wsparcie, na jakie może liczyć ta grupa zawodowa. Oferowane są one przez banki komercyjne samodzielnie lub z dopłatami ARiMR. Proponowane we współpracy z agencją, przeznaczone są na wydatki związane z rozbudową gospodarstwa, czyli na zakup gruntów rolnych, maszyn i urządzeń oraz stad podstawowych.
By uzyskać kredyt na preferencyjnych zasadach, wymagany jest wkład własny od 10 do 30 proc. Maksymalnie uda się pożyczyć 4 mln złotych. Oprocentowanie to nie więcej niż 3 proc. w skali roku. Dodatkowo połowę odsetek spłaca ARiMR, co oznacza także mniejsze wymagane zabezpieczenie właśnie o tę kwotę. Minusem są jednak dość skomplikowane procedury.
W przypadku banków komercyjnych oferty są nieco gorsze. Są droższe - oprocentowanie waha się w przedziale 6-8 proc. w skali roku. Ponadto wymagają one ustalenia lepszego zabezpieczenia. Najczęściej żądają ustanowienia hipoteki na nieruchomości, często nawet tej, która nie wchodzi w skład gospodarstwa.
Jeśli rolnik weźmie kredyt i - jak to w życiu bywa - będzie miał problem z jego spłatą, powinien przede wszystkim zastanowić się nad możliwymi sposobami wyjścia z sytuacji oraz jak najszybciej skontaktować się z bankiem.
Bank udzielając kredytu, analizował źródła spłaty oraz ryzyka. Jeśli ryzyka urzeczywistniły się, ustali czy możliwy jest plan naprawczy. Dysponuje licznymi narzędziami, dzięki którym może wspomóc kredytobiorcę, to m.in. zawieszenie spłaty rat kapitałowych, wydłużenie okresu spłaty oraz kredyt konsolidacyjny.