Rating to po prostu ocena kondycji ekonomicznej miasta. Pozwala między innymi ocenić wiarygodność kredytową ocenianego. Pod uwagę bierze się wyniki finansowe z lat ubiegłych, a także perspektywę na lata kolejne. Najwyższa ocena ratingowa to „AAA”.
Bydgoszcz od trzech lat otrzymuje ocenę „BBB”. - Kiedy staramy się o kredyt, banki bardzo zwracają uwagę na ocenę ratingową - mówi Ambroży Pawlewski, skarbnik miasta. - Perspektywa stabilna oznacza zaś, że nasze zadłużenie nie zagraża miejskim finansom - dodaje skarbnik.
A zadłużenie Bydgoszczy pod koniec ubiegłego roku wyniosło 584 miliony złotych. Na najbliższej sesji 28 kwietnia, radni ocenią ubiegłoroczny budżet miasta i zdecydują, czy udzielić prezydentowi absolutorium.
- Liczby powinny zagwarantować, że takie absolutorium dostanę. Chyba, że zdecydują inne względy - mówi prezydent Konstanty Dombrowicz.
Na inwestycje w 2009 roku miasto wydało 179 milionów złotych, razem z inwestycjami komunalnych spółek to ponad 500 mln zł. Na budowę dróg osiedlowych wydano 27 mln zł, bloków komunalnych 33 mln zł.
- To był rok przygotowań i projektów, z inwestycjami na dobre ruszymy w tym roku - dodaje Ambroży Pawlewski.
(ast)
