Inżynier, natomiast, który staje się szefem - dobrze jeśli może pochwalić się nie tylko dogłębną wiedzą techniczną, ale także kompetencjami w zakresie negocjacji, zarządzania ludźmi.
Kierunek, który przygotowywałby przyszłych pracowników do stanowisk kierowniczych w firmach zajmujących się technologiami przygotowała Wyższa Szkoła Bankowa. To studia licencjackie inżynieria zarządzania.
Zdaniem przedstawicieli uczelni pracodawcy szukają inżynierów łączących kompetencje ekonomiczne i techniczne.
- Absolwenci Inżynierii Zarządzania WSB nie będą budować rakiet. Będą łączyć i praktycznie wykorzystywać umiejętności techniczne, inżynierskie i kompetencje biznesowe - zaznacza Anna Trzuskawska-Grzesińska, dziekan WSB w Bydgoszczy. - Będą umiejętnie korzystać z wiedzy technicznej do procesów podejmowania decyzji biznesowych.
I dodaje: - Przygotowanie kierunku było oparte na amerykańskim standardzie kształcenia, który łączy dwa obszary działań - biznes i technologię.
Pracownicy WSB przygotowali na podstawie informacji od pracodawców profil absolwenta, który w dużej mierze odpowiada lokalnemu rynku pracy. Pod uwagę brali m.in. uwagi od przedstawicieli takich firm, jak Max Belt/Ciorino, Jabil, Telefonika Kable.
Czego brakuje pracownikom z zakresu kompetencji inżynierskich? Umiejętności negocjacyjnych, wiedzy która byłaby pomocna zarówno w rozmowie z działem stricte technicznym, ale również działem strategii ekonomicznych.
To właśnie takiego połączenia - zadniem WSB - szukają pracodawcy w obszarze inżynierskim. - Podkreślają też znajomość języka jako niezbędną umiejętność - dorzuca Magdalena Karpińska, z-ca kierownika zespołu ds. marketingu i PR uczelni.
Pracodawcy docenili także otwartość uczelni na współpracę, którą zdeklarowali w zakresie praktyk, staży czy też pisania prac dyplomowych na ich zamówienie.
