Wczoraj późnym wieczorem dyżurny PKP w Jabłonowie Pomorskim powiadomi policję, że dwaj mężczyźni chodzą po bocznicy kolejowej. - Na miejsce natychmiast udał się patrol z miejscowego posterunku - mówi Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Funkcjonariusze zauważyli dwóch mężczyzn z workiem i przewodami w ręku. Mężczyźni na widok radiowozu porzucili trzymane przedmioty i udawali, że nic nie mają przy sobie.
Stróże prawa zainteresowali się zawartością worka i okazało się, że w nim znajdowały się puszki obwodu kolejowego oraz inne lupy skradzione na nieczynnej trasie kolejowej prowadzącej do Kisielic. Łupy dwóch mężczyzn rozpoznał także dyżurujący kolejarz.
Dwaj amatorzy cudzego mienia 32-letni Damian R. oraz jego o rok starszy kompan Krzysztof T. trafili do celi w policyjnej izbie zatrzymań. Mężczyźni próbowali wykpić się od odpowiedzialności twierdząc, że przedmioty te znaleźli na dworcu i zamierzali je sprzedać w punkcie skupu złomu.
Dwóm złodziejom mienia kolejowego grozi za to przestępstwo kara nawet pięciu lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »